KKP zagrał najsłabszy mecz w sezonie. Czyżby bydgoszczankom zaszkodziła dwutygodniowa przerwa na reprezentację?
Podopieczne Adam Górala zremisowały w Gorzowie 1:1, przegrywając do przerwy po golu straconym z rzutu wolnego w 9 min. Niestety, nie popisała się bramkarka Daria Granowska, która niezbyt silny strzał z ok. 20 metrów przepuściła między nogami.
Bydgoszczanki punkt uratowały w 80 minucie, gdy rzut karny po faulu na Klaudii Kałuzińskiej wykorzystała Karolina Pancek.
Szymon Kowalik, wiceprezes KKP i kierownik drużyny, po meczu był bardzo niezadowolony. Ale miał powody...
- Co tu dużo mówić, to był najsłabszy mecz w wykonaniu naszych dziewczyn. Nic się nie kleiło i jeszcze takie błędy. Nie wiem z czego to wynikało, może to ta przerwa reprezentacyjna tak wybiła nasze piłkarki? Mogliśmy być liderami, bo wyniki kolejki ułożyły się pod nas. No trudno, teraz gramy z Medykiem II u siebie.
W zespole ze Słowiańskiej występują obecnie trzy byłe piłkarki klubu z Gorzowa Wlkp.: Joanna Dudek, Magdalena Kałuzińska i Klaudia Wawer.
Stilon Gorzów – KKP Bydgoszcz 1:1 (1:0).
Bramka dla KKP: Karolina Pancek (80-karny).
KKP grał w składzie: Granowska – Pawłowska, Kaźmierczak, Lewandowska, Dudek (72 Wierzbowska) – Kałuzińska (78 Warszawska), Gugała (57 Sobczyk), Ossowska (35 Stępień), J. Daleszczyk – Pancek, Wawer.