Prawie nikt, kto wybrał się na mecz okręgówki, nie mógł się nudzić. Piłkarze wykazali się niesłychaną skutecznością. Aż osiem goli padło w Złotnikach Kujawskich i Osięcinach.
W pierwszej grupie obyło się bez sensacji. Wda wygrała w Pruszczu, Grom z Chełminianką.
- Goście ze Świecia popisali się w pierwszej części stuprocentową skutecznością. U nas zabrakło tej precyzji i zimnej krwi - nie ukrywał kierownik zespołu Startu-EcoPol Pruszcz Piotr Malanowski.
Wda kończyła jednak mecz w „10”, ponieważ Arkadiusz Woźniak - zdaniem sędziego za symulowanie faulu - ujrzał drugą żółtą kartkę. A już w 5 min z powodu kontuzji boisko musiał opuścić Wojciech Ernest.
- Przeżywamy ogromne kłopoty kadrowe - mówi ze smutkiem trener Wdy Mariusz Modracki. - Na najbliższy mecz będę musiał posiłkować się juniorami.
Za Wdą czai się Grom Osie. Drużyna Waldemara Brachuckiego wysoko wygrała z Chełminianką, ale musiała też oszczędzać siły na kolejne bardzo trudne pojedynki.
<!** reklama>Z wygranej w Śliwicach cieszyła się Polonia. Gola na wagę wygranej po indywidualnej akcji strzelił Podgórski. Bohaterem był zaś grający trener bydgoszczan Rafał Szulakowski, który w doliczonym czasie wybił futbolówkę zmierzającą do pustej bramki Polonii.
Lider II grupy Sparta Janowiec do końca musi być skoncentrowana, bo wygrana z Cuiavią nie przyszła jej wcale łatwo. Dwa oblicza miało spotkanie Pałuczanki z Brzysko-Rolem (1:0). Pierwsza połowa należała do gości, druga do gospodarzy. A na trybunach zasiadło prawie tysiąc kibiców!