Szukasz pracy sezonowej? Ofert nie brakuje

Tak dobrze jeszcze nie było, a przynajmniej dobrze w samej liczbie poszukiwanych pracowników, nie tylko do prac sezonowych. Z roku na rok powiększa się pula ofert Państwowego Urzędu Pracy w Bydgoszczy: w 2016 roku było ich 21 tys., w 2015 - 23 tys., w 2012 i w 2013 roku - ok. 12-13 tys.

- Zauważamy duże ożywienie gospodarcze, coraz więcej firm osiedla się w Bydgoskim Parku Przemysłowym. Z drugiej strony, przybywa ofert pracy wymagających technicznych kwalifikacji. Z tym jest, niestety, u nas nieco gorzej, brakuje wykwalifikowanych pracowników - uważa Tomasz Zawiszewski dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Bydgoszczy. - Ogłoszenia czekają więc na odpowiednie osoby. Wielu z chętnych, jak słyszymy, woli pracować na czarno, żeby ukryć swoje dochody. To oczywiście nic nowego, ale w sytuacji, gdy poziom bezrobocia spadł do 4,6 proc., zjawisko to przynosi poważniejsze skutki.
Zaglądamy na tablice ogłoszeń m.in. pracy sezonowej skierowanej do mieszkańców regionu.

Firma ILC, za 2 tys. brutto, zaprasza od 19 czerwca do zbierania ziół i owoców (40 godzin tygodniowo) na terenie całego kraju. Chętnych podobno jak na lekarstwo...

Pracownicy Biedronki nie pójdą latem na dwa tygodnie urlopu? [stanowisko firmy]

Za „sprzedaż usług turystycznych w systemie i sprzedaż systemów informatycznych dla biur turystycznych (od 1 czerwca do 10 sierpnia) pracownik może otrzymać do 2 tys. zł brutto. Nie wiadomo, ile oferuje ogłaszający się w sieci prestiżowy klub na bydgoskiej Starówce, który „w związku z reorganizacją i rozwojem” szuka - także w języku rosyjskim - pomocy kuchennej - dyspozycyjnej w godzinach nocnych w środy, piątki i soboty.

Popularny Pub Kubryk od wielu lat zatrudnia młodych pracowników sezonowych i bardzo sobie ich chwali. - Każdego lata mamy grupę ok. 10 - co ważne - pełnoletnich osób, głównie studentów, część z nich zostaje z nami na dłużej - mówi Marika Szala-Kubicka, szefowa Kubryka, w którym szczególnie latem ruch jest ogromny.

Gwiazdy show-biznesu na starych zdjęciach. Rozpoznasz je?

Są też sezonowe zastępstwa wymuszane przez urlopy, np. w Fordonie aktualnie poszukuje się organisty na zastępstwo, na dwie niedziele lipcowe (plus soboty wieczór) i na śluby...

Kliknij poniżej i czytaj dalej na drugiej stronie
Młodzi rwą się do pracy na potęgę. Podopieczni Młodzieżowego Biura Pracy w Bydgoszczy w mig zajęli wszystkie miejsca w wakacyjnej ofercie kasjer sprzedawca w nadmorskiej miejscowości.

Wspomniana propozycja obejmowała także zakwaterowanie w Jarosławcu, trudno się więc dziwić, że zbyt długo nie wisiała na tablicy ogłoszeń biura działającego pod egidą Wojewódzkiej Komendy Ochotniczych Hufców Pracy.

- Młodzież najchętniej korzysta z propozycji, które dopuszczają przedłużenie współpracy zawodowej, a nawet późniejsze dostosowanie grafiku do planów lekcyjnych. Prawda jest taka, że każdy chce zarobić jak najwięcej, co nie znaczy, że przekraczane są dopuszczalne godziny pracy - mówi Anetta Kokoszewska, pośrednik z Młodzieżowego Biura Pracy w Bydgoszczy. Wymienia najpopularniejsze, wśród korzystających z pośrednictwa OHP, branże: handel, hotelarstwo, gastronomia (najczęściej punkty sprzedające fast food).

- W sezonie wakacyjnym rejestrujemy w Bydgoszczy około 300 osób - podaje Anetta Kokoszewska. - Staramy się, żeby praca znalazła się przynajmniej dla połowy z tego grona. Dzielimy stanowiska, np. 10 osób odsyłamy do ustawiania towaru na półkach, tyle samo do organizacji imprezy, na inwentaryzację potrzeba więcej ludzi, więc wyznaczamy 100 osób itd.

Tabela płac w pracach tymczasowych, sezonowych w zasadzie się nie zmienia od dawna. Portal gratka.pl opracował swego rodzaju finansową piramidę sezonową. Na jej czubku znalazły się hostessy. Stawki dziewczyn prezentujących towary dochodzą nawet do 18 złotych netto za godzinę, należy jednak zwrócić uwagę na duże zróżnicowanie w płacach dla tej grupy pracowników. Wynagrodzenie hostessy waha się od ponad 8 zł za godzinę do wspomnianych 18 zł.

Najwyższe średnie zarobki można osiągnąć, pracując w dużych miastach jako pomoc biurowa - tu godzinówka sięga nawet 17 zł (średnia na rynku to 13,50 zł za godzinę). Na kolejnych miejscach są: kurier - do 14,50 zł za godzinę, dalej ankieter - do 14 zł ( choć średnia to 11,50 zł), rozwoziciel pizzy - średnio 10,20 zł, maksymalnie 12 zł, mniej więcej podobnie kasuje kasjer w markecie. Opiekunka może liczyć na 11 zł za godzinę, ale średnia to 9,40 zł, zdarzają się więc dużo niższe stawki.
Kliknij poniżej i czytaj dalej na trzeciej stronie
Ciekawie prezentuje się paleta płac w zawodzie ratownik wodny. W naszym regionie za miesiąc wzmożonej czujności na plażach i kąpieliskach dostać może od 2 do 3,5 tys. zł brutto (co ciekawe, samo zrobienie kursu kosztuje od 1200 do 1500 zł, plus szkolenie z kwalifikowanej pomocy przedmedycznej 550-650 zł i inne przydatne patenty). W Hiszpanii, Grecji czy Bułgarii polski ratownik dostaje 2 tys. euro na rękę.

Zdecydowanie najgorzej płatna jest w Polsce jedna z najcięższych fizycznie praca sezonowa w ogrodnictwie: maksymalnie 10 zł za godzinę, średnio 8,60 zł. Rozdając ulotki, można zarobić 9 zł netto za godzinę, przy średniej 8,60 zł. Podobnie jest w przypadku pomocy kuchennej - średnia wynosi 7,60 zł, a maksymalna stawka sięga 8 zł.

Przeczytaj też: W Tesco walczą o podwyżki. Ile zaproponowano pracownikom?

Większe rozbieżności są w wycenie godziny pracy kelnera, bo mogą dochodzić nawet do 12 zł, ale średnia w tej branży to zaledwie 8 zł, plus napiwki.

Warto pamiętać, że niektóre prace wymagają dodatkowych umiejętności, kwalifikacji, referencji, sanitarno-epidemiologicznych badań lekarskich, niekiedy także posiadania prawa jazdy i własnego środka transportu.