Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sztuka z Niemiec w bwa [WYSTAWA]

Jest ich ośmioro. Chociaż skrzyknęli się w grupę, każde z nich przemawia innym artystycznym językiem, drąży inne tematy. Łączy ich dziedzina sztuki - malarstwo.

Jest ich ośmioro. Chociaż skrzyknęli się w grupę, każde z nich przemawia innym artystycznym językiem, drąży inne tematy. Łączy ich dziedzina sztuki - malarstwo. I Lipsk, miejsce urodzenia, nauki lub zamieszkania pięciorga z nich.


<!** Image 3 align=none alt="Image 210567" sub="Ulrike Dornis na tle swojego obrazu i Jörg Ernert w swojej pracowni">

Ulrike Dornis, artystka urodzona w Lipsku a mieszkająca w Berlinie, maluje arabeski. Na tych obrazach udrapowane, rozłożone na różnych powierzchniach arabskie tkaniny o bogatych wzorach wypełniają przestrzeń, tworząc tajemnicze światy. 

W najnowszych pracach malarka zajmuje się także wielowarstwowością przestrzeni. Magdalena Drebber komponuje obrazy z koralików wtykowych. Przedstawiają kadry z życia wsi. Zupełnie inne są jej niezwykłe rysunki, rodzaj komentarzy do obrazów.

<!** reklama>

Natomiast pełne rozmachu, piękne kolorystycznie płótna Jörga Ernerta, profesora malarstwa na lipskiej uczelni plastycznej, przenoszą widza w przedstawione niedosłownie, ogromne przestrzenie pofabryczne, do pełnej dziwnych konstrukcji hali wspinaczkowej.

W tajemniczych kolażach Jensa Hankego zamalowane pola o różnych kształtach wklejone są w wyrysowane zagmatwane linie, tworząc razem przenikające się dziwne płaszczyzny. Te obrazy sprawiają wrażanie dwuwymiarowych. 

Urodzony w Czechach a wykształcony w Lipsku Martin Kreim zabiera widzów do wnętrz domów, do niemal jednokolorowych pomieszczeń - przestronnych i jasnych pracowni malarskich, w których niespodziewanie pojawić się może na przykład… biały indyk, do pogrążonego w półmroku pokoju matki, do rozświetlonego korytarza. Petra Ottkowski natomiast zafascynowana jest geometrią i światłem.

Prócz krajobrazów, w których znienacka pojawia się jakaś abstrakcyjna płaszczyzna, maluje konstrukcje, które wyglądają jak zbudowane z klocków, czasem półprzezroczystych, zawsze z ciekawą grą światła na powierzchniach. 

Na surrealistycznych obrazach Jürgena Strege pojawiają się znaki przeszłości: stare płótno wisi w galerii między znaczkami pocztowymi, jakaś historyczna inskrypcja na mosiężnej tablicy widoczna jest na tle morza. Klaus Walter z miejskiego krajobrazu „łowi” i portretuje neony i świecące napisy na ekranach urządzeń elektronicznych.

Prace tych ośmiorga artystów, skupionych w grupie Milchglaskino, oglądać można na najnowszej wystawie w Galerii Miejskiej bwa. Do udziału w ekspozycji grupa zaprosiła także dwoje innych malarzy: pochodzącą z Polski a mieszkającą w Niemczech i tam wykształconą Johannę Piesniewski oraz Amerykanina Jaya Shinna.

Malarka wystawia swoje niewielkie obrazy, przedstawiające drewniane altanki i podmiejskie domki, a artysta z Teksasu - instalacje złożone z fresków i świetlnych projekcji.

Wystawa prac grupy Milchglaskino zatytułowana „Run with Us”, jak pisze dyrektor bwa Wacław Kuczma: „stwarza możliwość przeżycia przygody ze sztuką naszych zachodnich sąsiadów, do których jest blisko a jednocześnie czasami szalenie daleko”. Dr Martin Steffens, autor wstępu do katalogu wystawy, podkreśla jednak, że ci artyści, którzy wychowywali się jeszcze w NRD, dostrzegają podobieństwa między naszymi krajami i w mentalności ludzi, i w cechach architektury sprzed kilku dziesięcioleci, nie wyłączając gmachu bwa...


Wernisaż wystawy „Run with Us” - sobota 4 maja, g. 16, Galeria Miejska bwa. Wystawa czynna do 2 czerwca.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!