Można już grać w piłkę na pierwszym w mieście boisku ze sztuczną trawą. Powstało na osiedlu, które przez ćwierć wieku nie miało kompletnie nic.
<!** Image 2 align=right alt="Image 70500" sub="Nowe boisko to wspaniały prezent dla młodych mieszkańców osiedla. Pierwszy mecz rozegrali młodzież i samorządowcy / Fot. Maciej Piątek">- Wygląda to naprawdę znakomicie. Aż mnie chęć wzięła, aby samemu założyć trampki i pograć - mówi jeden ze starszych Czytelników „Expressu”, mieszkający w pobliżu.
Cieszy się jednak przede wszystkim z tego, że dzieci nie będą już niszczyć trawników.
Najbardziej są one zniszczone nie od grania w piłkę, ale przez ciężarówki. Podczas uroczystości otwarcia wszyscy byli narażeni na zabrudzenie butów, aby dostać się na sztuczną trawę. Płot okalają bowiem błotne koleiny.
<!** reklama>Osiedle Piastowskie III przez ponad ćwierć wieku było najbardziej ubogie w obiekty sportowe. Nie było na nim żadnego boiska ani sali gimnastycznej. Młodzież chcącą pograć w piłkę, wyganiano z trawników, a „klepisko” przy wieżowcach było bardzo zaniedbane i na grę na nim decydowali się najbardziej zdesperowani. Pozostawały więc asfaltowe boiska szkolne, oddalone od ul. Krzywoustego.
Wreszcie to się zmienia. Plac ze sztuczną nawierzchnią powstał w okolicach wieżowców przy ul. Lipowej. Ma wymiary 30 na 60 metrów, a tzw. sztuczna trawa wysokość 55 milimetrów. Obiekt jest ogrodzony.
Pierwszy mecz na plastikowej murawie był symbolicznym pogodzeniem dorosłych z młodzieżą, która wiecznie kłóciła się z sobą o granie na trawnikach. Reprezentacja ratusza zremisowała z młodszymi zawodnikami 3:3.
Paradoksalnie, zakończenie jednego sporu otwiera kolejny, tym razem międzyosiedlowy.
- We wszystkim omijany jest teraz Rąbin. A przecież jesteśmy największym osiedlem w mieście - skarży się Czytelnik „Expressu”, który wypomina władzom, że na osiedlach Piastowskim i Toruńskim znajduje się większość nowych obiektów sportowych - basen, dwa lodowiska i teraz boisko ze sztuczną nawierzchnią.
Na szczęście, otwarty w Mikołajki obiekt ma być pierwszym z kilku, choć terminów oddania kolejnych jeszcze się nie podaje.
Niebawem przy boisku przy ul. Krzywoustego ma stanąć miniszatnia oraz stróżówka dla osoby pilnującej porządku. Inowrocławskie „Nou Camp” ma być także obserwowane przez kamerę policyjną.
Cała inwestycja kosztowała pół miliona złotych. Ponad połowę przekazało miastu Ministerstwo Sportu oraz PZU SA i PZU Życie SA. Logo tej instytucji znajduje się zresztą na środku placu.
