https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Szpital miejski na łopatkach

Sławomir Bobbe
Głównym tematem wczorajszej sesji Rady Miasta Bydgoszczy (czy dożyję momentu, w którym rozpocznie się zgodnie z planem, o czasie?) była sytuacja w szpitalu miejskim, temat drażliwy i wrażliwy, bo nic nie denerwuje tak mieszkańców, jak informacje o ewentualnym ograniczaniu dostępu do usług szpitalnych.

Głównym tematem wczorajszej sesji Rady Miasta Bydgoszczy (czy dożyję momentu, w którym rozpocznie się zgodnie z planem, o czasie?) była sytuacja w szpitalu miejskim, temat drażliwy i wrażliwy, bo nic nie denerwuje tak mieszkańców, jak informacje o ewentualnym ograniczaniu dostępu do usług szpitalnych.

Szczególnie przykre jest, że w wystąpieniu pani dyrektor pierwsze miejsce na liście zadań restrukturyzacyjnych zajęły zwolnienia pracowników, zmiany w umowach o pracę (czyli przechodzenie na kontrakty), podpisywanie umów-zleceń (czyli popularnych śmieciówek). Poczesne miejsce wśród przyczyn ciężkiej sytuacji, w której znalazł się szpital, zajął NFZ, który - tradycyjnie już - podpisuje zbyt niskie umowy i mało płaci za wykonania kontraktowe. Dopiero gdzieś w tle pojawiły się informacje o złym zarządzaniu, dziwnej polityce współpracy z firmami zewnętrznymi i podpisanymi niekorzystnymi umowami.

<!** reklama>

Postawmy sprawę jasno - albo na sytuację szpitala fatalnie wpłynęły zewnętrzne warunki ekonomiczne, albo błędy w zarządzaniu placówką. Jeśli to drugie, to wolałbym usłyszeć, że wobec osób, które dopuściły się zaniedbań - jeśli takowe były - zostaną wyciągnięte konsekwencje. Bo jeśli to błędy menadżerów szpitala spowodowały, że byt ponad 600 pracowników szpitala i ich rodzin jest zagrożonych, to nie jest to zwykłe zaniedbanie. Jeśli ktoś podpisywał złe umowy, to niech teraz za nie zapłaci. Najlepiej z własnej kieszeni.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski