https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Szlachetne porywy na serio, nie dla zgrywy

K
Bohater filmu Thomasa McCathy’ego „Wszyscy wygrywają” jest człowiekiem, zacytujmy za Teleexpressem, „pozytywnie zakręconym”. Zamiast stąpać po śliskiej drodze błyskotliwej kariery prawnika w amerykańskim stylu, stawia na rodzinę.

Bohater filmu Thomasa McCathy’ego **„Wszyscy wygrywają” jest człowiekiem, zacytujmy za Teleexpressem, „pozytywnie zakręconym”. Zamiast stąpać po śliskiej drodze błyskotliwej kariery prawnika w amerykańskim stylu, stawia na rodzinę. *<!\* Image 2 align=none alt="Image 180588" >

Nie uczestniczy w wyścigu za wszelką cenę, bo ma swoje zasady i dobrze, że mrok sali kinowej kryje nasz wstyd, że w dzisiejszym krwiożerczym świecie daliśmy się uwieść takiej naiwności! Zdumiewajce tylko, że wszystkich urzeka prawość Mike’a Flaherty’ego, który swój wolny czas poświęca grupie młodych zapaśników, ucząc ich, by byli gotowi stanąć do walki w dobrej sprawie na macie i w życiu. Dlaczego wierzymy bez zastrzeżeń tak idealistycznemu obrazkowi? Bo Thomas McCarthy wydaje się być mistrzem od takich obrazków, kreśli je tak, że najbardziej wyidealizowanym sytuacjom nadaje - jeśli nie do końca walor prawdziwości - to na pewno tęsknoty za lepszym życiem i nami takimi w nim. (K)<!** reklama>

Dom ze snu, który okazał się sennym koszmarem

Trzeba przyznać, że Daniel Craig kreujący w filmie „Dom snów” rolę zamożnego wydawcy Willa Attentona, ma prezencję człowieka sukcesu! Przynajmniej na początku... Bo też ten początek jest wielce obiecujący - rodzina, której się powiodło, opuszcza rozpędzony Nowy Jork i przeprowadza się w malownicze strony Nowej Anglii. Gdy sielankowego obrazu dopełnia żona Libby (Rachel Weisz) z dwiema udanymi córkami, wytrawny kinoman już wie, że zło czai się tuż-tuż... Rodzina Attentonów dowiaduje się, że poprzednia właścicielka ich wymarzonego domu zginęła tu w makabrycznych okolicznościach wraz z dziećmi! Podejrzewany o dokonanie zbrodni przebywa na wolności, nie było bowiem dostatecznych dowodów jego winy. Atmosfera się zagęszcza w miarę jak Will - przy pomocy sąsiadki (Naomi Watts) - odkrywa kolejne tajemnice poprzednich mieszkańców domu. Przeklętego? (K)

Czekolada nie tyle migreno-, co miłosnogenna

Znacie filmy „Amelia” i „Czekolada”? Oba roztaczają specyficzny klimat, co stanowi o ich uroku. Tymczasem komedię romantyczną „Przepis na miłość” reklamuje się jako skrzyżowanie tamtych filmów i podobno - pomimo dużej dawki czekolady - nieprzesłodzoną. Wprawdzie życie dwojga głównych bohaterów wokół słodkości się kręci (on to właściciel podupadającej fabryki czekolady, ona jest w posiadaniu sekretu na wyrób najlepszych czekoladek), to wcale nie jest słodkie. Oboje są chorobliwie nieśmiali i jak powiedziałby psycholog - wycofani, co wyśmienicie zgrali: Isabelle Carre (nominowana za tę rolę do nagrody Cezara) oraz Benoit Poelvoor (znany z „Coco Chanel”). Od czegóż jednak scenariusz, który pozwala się im spotkać, pokonać opory i, jak było do przewidzenia, pokochać miłością gorącą jak czekolada! (K)

Przeszłość dopada jak niespłacony dług

Właśnie tytuł „Dług” nadano najnowszemu thrillerowi szpiegowskiemu Johna Maddena. Film opowiada bowiem o tym, że przeszłość potrafi człowieka dopaść niczym windykator, którego nie interesuje bieżące życie, tylko spłacenie długu. Nieoczekiwanie w obliczu takiej konieczności staje bohaterka Rachel Singer (Helen Mirren) i dwaj jej koledzy, Stephan i David. Przed laty, jako młodzi agenci Mossadu, wytropili w Berlinie Wschodnim zbrodniarza nazistowskiego, tzw. chirurga z Birkenau. Ryzykowna akcja ujęcia go zakończyła się powodzeniem, a byli agenci od tej pory żyli w glorii chwały i z poczuciem dobrze wykonanego zadania. I teraz ma się okazać, że to wszystko nieprawda? (K)

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski