Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szkoła Podstawowa nr 28. Rodzice żądają zaniechania eksperymentów na ich dzieciach, zapisanych do zerówki

Grażyna Ostropolska
Panie: Adriana, Ania i Magda ( na zdjęciu z córką Olą) przekazały do ratusza protest, w którym sprzeciwiają się likwidacji zerówki w SP nr 28
Panie: Adriana, Ania i Magda ( na zdjęciu z córką Olą) przekazały do ratusza protest, w którym sprzeciwiają się likwidacji zerówki w SP nr 28 Filip Kowalkowski
- Żądamy przywrócenia oddziału przedszkolnego przy SP nr 28. Jesteśmy zdeterminowani do działania i walki, bo leży nam na sercu dobro małych dzieci!

[break]
To fragment „Protestu”, skierowanego do UM w Bydgoszczy. Podpisało się pod nim kilkunastu rodziców 6-latków, których zrekrutowano do oddziału przedszkolnego przy Szkole Podstawowej nr 28 (na rok szkolny 2016-17).

- Sejm zagwarantował nam prawo wyboru, a tymczasem bydgoscy decydenci likwidują oddziały przedszkolne i próbują wymusić na rodzicach sześciolatków wysłanie ich do szkoły - twierdzą protestujący. Przeżyli szok, gdy tuż przed majowym weekendem dowiedzieli się, że oddziału, w którym uczyły się ich 5-letnie dzieci, już w tej szkole nie będzie.

- Ktoś w ratuszu z dnia na dzień

pstryknął palcem

i powiedział: „Te dzieci przeniesiemy tam, bo mi się tak podoba”! - oburza się pani Anna. W ubiegłym roku musiała wysłać swoją 5-letnią córeczkę do zerówki. - Antosia przeżyła traumę, bo nie potrafiła się zaaklimatyzować. Skończyło się to wizytami u psychologa i tikami nerwowymi, które córeczka ma do dziś - mówi matka. Podjęła decyzję, wspartą opinią psychologa, że nie wyśle sześciolatki do szkoły, tylko ponownie do zerówki. - Zauważyłam, że dziecko powoli się przyzwyczaja, polubiło wychowawczynię i koleżanki - tłumaczy pani Anna.

PRZECZYTAJ:Reformą w malucha [DZIEŃ DOBRY]

O tym, że oddział przedszkolny przy SP nr 28 ma być zlikwidowany, dowiedziała się na korytarzu, od innych rodziców. - Komuś...

zabrakło odwagi,

by nas zebrać do kupy i prosto w oczy powiedzieć, co się stało, więc ja i Magda poszłyśmy z tym pytaniem do dyrektorki szkoły - wspomina pani Adriana i tak relacjonuje przebieg rozmowy: - Usłyszałyśmy, że pani dyrektor też jest załamana, ale nic nie może zrobić, bo decyzja o likwidacji oddziału zapadła w UM, o czym powiadomiono ją mailem.

- Jestem zdruzgotana, bo z podobną sytuacją spotkałam się rok temu - wspomina kobieta. Córka pani Adriany kończyła wtedy zerówkę w SP nr 57 i tam szła do I klasy, więc zapisała młodszego o rok synka do oddziału przedszkolnego w tej samej szkole. - I nagle dowiedziałem się, że zerówkę w SP nr 57 likwidują, bo jest za mało dzieci, a UM nie dopłaca do deficytowych przedsięwzięć - wspomina. Przeniosła dzieci do SP nr 28 i ma powtórkę z historii.

- Postawiono nas przed wyborem: możemy wysłać swoje dzieci do I klasy w SP 28 lub do zerówki przy szkole na Wyżynach - mówią zrozpaczone matki. - Ja odbieram to jako...

szantaż emocjonalny

- jasno stawia sprawę pani Adriana, mama 6-letniego Maksymiliana i zapowiada: - Choćby mi dopłacali lub ucinali głowę, nie poślę do tej placówki swego dziecka, bo szkoła, przy której jest ten przedszkolny oddział, ma kiepską opinię i dochodzi się do niej z osiedla przez las, więc nie wyobrażam sobie, by w przyszłości dzieci chodziły tą drogą same - tłumaczy. Kobiety mają jeszcze w pamięci lutowe spotkanie z dyrektorką i pedagogiem, na którym namawiano je do wyboru I klasy dla 6-latka. - Nas nie przekonano. Wypełniliśmy w terminie wnioski o przyjęcie dzieci do zerówki i nikt wtedy nie bąknął, że może jej nie być - mówi pani Magda. W zerówce, do której uczęszcza jej córka Ola, decyzję o powtarzaniu nauki w oddziale przedszkolnym SP nr 28 podjęli rodzice 9 sześciolatków (na 21, bo tylu uczniów liczy klasa). Wniosek o przyjęcie do zerówki złożyli też rodzice 7 małolatów spoza szkoły - Ich nazwiska wywieszono w końcu kwietnia na liście odrzuconych i stąd wiemy, że chętnych do zerówki było co najmniej 16 dzieci - słyszymy od protestujących rodziców.

Kto i dlaczego zdecydował o likwidacji oddziału przedszkolnego w SP nr 28? - pytamy w ratuszu.

- Podejmując decyzje o organizacji oświaty musimy brać pod uwagę nie tylko aspekt demograficzny i popyt na dane miejsca, ale także zasady racjonalnego finansowania - wyjaśnia Elżbieta Wiewióra, dyrektor Wydziału Edukacji i Sportu UM. Zaznacza, że do 16 maja trwa

rekrutacja uzupełniająca

do zerówek i przedszkoli, i dopiero po tym terminie, w oparciu o analizę danych, zostaną podjęte wiążące decyzje. - Rodzice, których dzieci nie przyjęto do wybranej placówki, poinformujemy pisemnie o możliwości skorzystania z innej - dodaje Elżbieta Wiewióra.

- Decyzja, że oddział przedszkolny w Szkole Podstawowej nr 28 nie zostanie uruchomiony, wynika z ilości chętnych. Nie wywieramy presji na rodziców i jeśli mają wątpliwości, udzielamy wyjaśnień. Rozumiemy też ich obawy i emocje, związane z koniecznością podjęcia decyzji o miejscu edukacji dzieci - informuje Małgorzata Modrzejowska, dyrektorka Szkoły Podstawowej nr 28 w Bydgoszczy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!