Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szkielet zamiast ławki

Katarzyna Idczak
Jak ustaliliśmy jakiś czas temu, w centrum miasta stan ławek nie jest najgorszy. Nasi Czytelnicy zwracają jednak uwagę na to, że nieco inaczej sytuacja wygląda w osiedlowych parkach i na skwerach.

Jak ustaliliśmy jakiś czas temu, w centrum miasta stan ławek nie jest najgorszy. Nasi Czytelnicy zwracają jednak uwagę na to, że nieco inaczej sytuacja wygląda w osiedlowych parkach i na skwerach.

Pod koniec sierpnia na łamach „Expressu” próbowaliśmy odpowiedzieć na pytanie, czy w centrum Bydgoszczy można wygodnie rozsiąść się na miejskich ławkach. Nasz mały test wyszedł nie najgorzej. Ale, jak wiadomo, punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. W odpowiedzi na artykuł pojawiło się wiele komentarzy naszych Czytelników.

W jednym z nich pan Jacek zwraca uwagę na problem ławek na skwerze przy ul. Modrakowej i Bohaterów Kragujewca. - Niestety, w osiedlowych parkach nie jest tak „kolorowo”. I nie jest to wina wandali. Ławki są mocno naruszone przez ząb czasu - opisuje mieszkaniec Wyżyn i na dowód przesyła zdjęcie starej ławki bez siedziska z jedną deską na oparcie.

<!** reklama>

- Znam ten problem z własnych obserwacji. Podobnie ławki wyglądają na placu, gdzie niegdyś rozstawiał się cyrk w okolicach ulic Modrakowej i Magnuszewskiej. Właśnie zamierzamy złożyć pismo w tych sprawach - mówi Krzysztof Lipiński, przewodniczący Rady Osiedla Wyżyny.

- Nie potrzeba żadnego pisma. Mieszkańcy miasta sami mogą zgłaszać takie sprawy. Wystarczy jeden telefon do urzędu - mówi Lech Ubecki, kierownik referatu utrzymania miasta wydziału gospodarki komunalnej i ochrony środowiska. - Już przyjąłem to zgłoszenie i najpóźniej w poniedziałek ławka na skwerze zostanie naprawiona. Nam trudno zlokalizować wszystkie tego typu sprawy, dlatego uwagi mieszkańców są cenne - dodaje. Naprawą miejskich ławek zajmuje się specjalna firma. Urzędnicy nie ukrywają, że pula pieniędzy, przeznaczona na tzw. małą architekturę, nie wystarcza na pokrycie kosztów wszystkich koniecznych napraw. Zmorą w tej kwestii są zniszczenia, które powodują wandale.

Według ratuszowych danych, w 2011 i 2012 roku na naprawę miejskich ławek przeznaczono blisko 60 tys. zł. W ubiegłym roku na Wyżynach i Kapuściskach naprawy i wymiany kosztowały 6,5 tys. zł, a w tym roku - jak dotąd - wydano na ten cel 5,2 tys. zł. - Wymiana jednej listwy z montażem to wydatek od 100 do 150 złotych, a nowa ławka kosztuje od 500 do 1000 złotych - wylicza Lech Ubecki.

W usprawnieniu drobnych napraw na osiedlach ma pomóc nowy system proponowany przez prezydenta miasta. Rafał Bruski w nowym budżecie chce wygospodarować konkretne środki dla konkretnych osiedli, którymi rady osiedli będą mogły dysponować według potrzeb. - Do dyspozycji rad osiedlowych damy łącznie 5 mln zł. Wiem, że na przykład na Kapuściskach rada entuzjastycznie podeszła do tego pomysłu i uznała, że właśnie za te pieniądze wyremontuje ławki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!