Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szef WORD w Bydgoszczy złamał ustawę Prawo zamówień publicznych!

Grażyna Ostropolska
Dariusz Bloch
W bydgoskim WORD, nadzorowanym przez Urząd Marszałkowski lekceważono prawo i wydawano publiczne pieniądze według widzimisię dyrektora Tadeusza Kondrusiewicza, zwanego „Niezatapialnym”.

Ten przydomek Kondrusiewicz zyskał nie bez powodu... - W Urzędzie Marszałkowskim dyrektor WORD ma szczególne fory, więc pewnie i tym razem wyjdzie z afery cało - komentują obserwatorzy jego poczynań.
[break]

Martwa dusza z Inowrocławia

Po tym, jak podwładni Tadeusza Kondrusiewicza - Antoni Tokarczuk i Tadeusz Błażejewski - ujawnili, że wstawił on na listę płac WORD... martwą duszą, czyli działacza PO z Inowrocławia, którego nikt w pracy nie widział, panowało powszechne przekonanie, że dyrektor straci stołek. Mylne, bo Kondrusiewiczowi włos nie spadł z głowy, za to z pracy „wylecieli” Błażejewski i Tokarczuk. Pisaliśmy o tym w „Expressie”. Urząd Marszałkowski nie kwapił się do zgłoszenia podejrzanej sprawy prokuraturze, choć miał taki obowiązek. Zrobił to Tadeusz Błażejewski i srogo się rozczarował, gdy po trzech miesiącach Prokuratura Rejonowa Bydgoszcz-Północ umorzyła śledztwo z uwagi na „brak znamion czynu zabronionego”. Chciał przejrzeć akta, poznać uzasadnienie i złożyć zażalenie, ale nie uznano go za „stronę” ani poszkodowanego. - To zamiatanie sprawy pod dywan - uznał Błażejewski i złożył skargę do Prokuratury Okręgowej w Bydgoszczy. Pisaliśmy o tym dwa miesiące temu w publikacji „Nie ma haka na swojaka”.

Równie spokojnie Urząd Marszałkowski przyjął informację o prawomocnym wyroku wobec Wiesławy C., zatrudnionej przez Kondrusiewicza w WORD, którą sąd skazał za fałszerstwa. Popełniła je pracując w wydziale wierzytelności Kujawsko-Pomorskiego Urzędu Wojewódzkiego. Oskarżono ją m.in. o to, że na grzywnie, wymierzonej Kondrusiewiczowi przez PIP (za łamanie praw pracowniczych) wpisała inne, fikcyjne nazwisko, tuszując jego przewinienie. Kontrolerzy wykryli też inny jej przekręt. Mandat drogowy, którym policja ukarała syna Kondrusiewicza, został przerobiony przez Wiesławę C. na nazwisko... fikcyjnego mieszkańca Tucholi. Przełożoną pani C. w urzędzie była wówczas żona Kondrusiewicza.

11 tysięcy nagrody

W 2008 r. głośno było o tym, że zmuszona do odejścia z urzędu Wiesława C. znalazła etat w WORD, gdzie do dziś pracuje.

Tuż przed wyborami zarząd województwa... uhonorował Kondrusiewicza nagrodą w wysokości 11 tys. zł. Znane już były wtedy wyniki kontroli w bydgoskim WORD, przeprowadzonej przez Urząd Zamówień Publicznych. Kontrolerzy wzięli pod lupę zamówienie z wolnej ręki, dotyczące „wykonania dodatkowych robót budowlanych w budynku egzaminacyjnym WORD” o wartości 481 049 zł netto i ustalili, że naruszono ustawę Prawo zamówień publicznych. Drastycznie, bo szef WORD nie miał prawa zastosować takiego trybu postępowania.

- Do Urzędu Marszałkowskiego nie wpłynęło wystąpienie pokontrolne prezesa UZP. Jeśli je otrzymamy, to na pewno się do nich ustosunkujemy - to odpowiedź Marka Smoczyka, sekretarza województwa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!