Minister spaw wewnętrznych podkreślił, że „nie mam takiego wrażenia, że policja nadużyła swoich uprawnień”. Mamy trudny czas, czas pandemii, czas określonych rygorów społecznych, związanych z dystansowaniem społecznym – mówił.
Jak dodał, żadne działania policji, które w ostatnim czasie mają miejsce, w ostatnich tygodniach w związku ze zorganizowanymi zgromadzeniami publicznymi, „nie są skierowane przeciwko poglądom głoszonym przez uczestników tych zgromadzeń”. - To nie ma żadnego związku – podkreślał.
Kamiński: Bardzo proszę o zrozumienie wszystkich obywateli
Szef MSWiA zaapelował także do Polaków o wyrozumiałość dla funkcjonariuszy. - Bardzo proszę o zrozumienie wszystkich obywateli. Wszystkie działania policji związane są z bezpieczeństwem Polaków, zdrowotnym Polaków. Nie ma najmniejszej obawy co do naruszania konstytucyjnych praw naszych obywateli do swobody wypowiadania się, do swobody gromadzenia się – zapewniał.
Kamiński przypomniał, że w całej Europie mamy trudny okres w związku z pandemią koronawirusa. - Wprowadzane są oczywiste restrykcje związane z pandemią. W całej Europie na tym tle dochodzi do sytuacji konfrontacyjnych. Część obywateli nie podporządkowuje się tym rygorom pandemicznym. Mieliśmy sytuacje we Francji, we Włoszech – stwierdził.
Kamiński: Nie dopuszczę do sytuacji linczu wobec policji i funkcjonariuszy
Minister stwierdził, że na odbywających się protestach dochodzi jedynie do „pojedynczych incydentów”. -Które wymagają szczegółowej oceny, spokojnej oceny. W żadnym wypadku jako minister spraw wewnętrznych nie dopuszczę do sytuacji linczu medialnego czy politycznego wobec polskiej policji i funkcjonariuszy polskiej policji – mówił.
Jak stwierdził szef resortu, jeżeli dochodzi do incydentów, pojedynczych, gdzie „ktoś zachował się nieprofesjonalnie, oczywiście że należy wyrazić ubolewanie z tego tytułu”. - Natomiast musimy stosować pewną zasadę proporcjonalności i adekwatności ocen. Nie można tutaj popadać w jakieś skrajne zacietrzewienie, histerię polityczną. Nie można wykorzystywać pojedynczych, drobnych czasami incydentów, czasami bardzo przykrych w kontekście konkretnych osób. Wyrażam ogromne wyrazy solidarności i empatii dla fotoreportera „Tygodnika Solidarność”, który stał się przypadkową ofiarą wydarzeń 11 listopada – mówił Kamiński.
