W sobotę opublikowaliśmy zdjęcia, które na swoim balkonie wykonał mieszkaniec jednego z bloków przy ulicy 800-lecia (osiedle Rąbin) w Inowrocławiu.
Oto one:
Wielki szczur na inowrocławskim balkonie [zobacz zdjęcia]
"Dziś taki gość zawitał mi na balkonie i swobodnie sobie chodził. Boję się o dzieci i że wejdzie mi do domu. Nawet nie mogę otworzyć okna" - żalił się mieszkaniec Rąbina.
O sprawie poinformowaliśmy Kujawską Spółdzielnię Mieszkaniową. Poprosiliśmy o interwencję.
- Odpowiedź, dlaczego gryzoń pojawił się na balkonie, jest na zdjęciu. Rozumiemy, że w czasie przygotowań do świąt wystawiamy naczynia z aromatycznymi potrawami na zewnątrz mieszkania, bo tam oprócz lodówki jest najchłodniej. Musimy jednak liczyć się z takimi "wizytami" gryzoni - komentuje Jan Gapski, prezes KSM. Zapewnia, że deratyzacja we wskazanym przez nas budynku przeprowadzana jest zgodnie z wymogami, a wiec 2 razy w roku. W tym konkretny bloku przeprowadzana była ostatnio na przełomie października i listopada.
- Nie ma skutecznej metody na całkowite wyeliminowanie tego problemu. Doraźna pomoc w takiej sytuacji nic nie daje - dodaje prezes.
Wśród inowrocławian trwa gorąca dyskusja na ten temat. Oto opinia, która zyskała najwięcej polubień. - Ludzie wyrzucają jedzenie za okno, a potem pełno szczurów, przecież sami je dokarmiają - napisała pani Jolanta.
Tutaj więcej:
Sklepy wycofują się ze sprzedaży żywych karpi: