Szansa na wakacje za jeden uśmiech

Lato, to dla najmłodszych czas odpoczynku od nauki. Najlepiej, gdy wiąże się z wyjazdem na wakacje. Co jednak, jeśli rodziców nie stać na opłacenie kolonii dla swoich pociech?

<!** Image 3 align=right alt="Image 56246" sub="Zabawa dla dzieci ze wsi w podkrakowskim Izdebniku. Lekarz doc. Mikołaj Spodaryk zorganizował ją po raz trzeci / Fot. PAP">- Mam trójkę dzieci w wieku szkolnym. Sama nie pracuję, a mąż zarabia niewiele ponad tysiąc złotych na rękę. Nie chcę, by moi synowie przez dwa miesiące siedzieli przed blokiem przez – żali nam się pani Maria, mieszkanka bydgoskiego Szwederowa.

Okazuje się, że dla uczniów znajdujących się w trudnej sytuacji materialnej lub rodzinnej przygotowano w tym roku specjalne oferty. O najuboższych pomyślało m.in. Kujawsko-Pomorskie Kuratorium Oświaty.

- Postanowiliśmy przyznać z rezerwy celowej budżetu państwa dofinansowanie dla organizatorów wypoczynku letniego dla dzieci pochodzących z najuboższych rodzin oraz mieszkających na terenach popegeerowskich – wyjaśnia Janina Jaskowska, starszy wizytator kuratorium oświaty.

Dwa tygodnie zabawy

W przypadku rodzin z problemami finansowymi warunkiem było uzyskanie maksymalnie 351 złotych na osobę w rodzinie. Koszt pobytu na koloniach jednego dziecka oszacowano na 729 złotych, w tym 100 złotych przeznaczono na zorganizowanie dla nich wyprawek szkolnych. Uczestnicy tej akcji spędzą dwa tygodnie w ośrodkach wypoczynkowych w Funce, Krówce Leśnej lub Smerzynie.

<!** reklama left>- O przyznanie dotacji mogą starać się organizacje, które w programie obozu gwarantują ciekawy program edukacyjny. Nie chodzi tu wyłącznie o profilaktykę uzależnień, ale również zajęcia sportowe oraz takie, które rozwijają wyobraźnię młodzieży – tłumaczy Janina Jaskowska.

Na wakacje młodzież kieruje między innymi Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej oraz poszczególne szkoły z Bydgoszczy i okolic. Organizatorami darmowego wypoczynku są Caritas Diecezji Bydgoskiej, parafie, I LO w Bydgoszczy oraz ZHP i ZHR.

Warto sprawdzić

Posyłając swoje dziecko na kolonie warto jednak sprawdzić, czy z pozoru atrakcyjnie zapowiadająca się oferta, rzeczywiście jest zorganizowana profesjonalnie.

- Niepokojącym zjawiskiem, jaki zaobserwowaliśmy w ostatnich latach, jest organizowanie wypoczynku dla dzieci w domach wczasowych. Kiedyś ośrodkami kolonijnymi były wyłącznie szkoły, obozowiska i do tego przeznaczone specjalne budynki. Teraz młodzież przebywa w obiektach, w których wypoczywają również dorośli i gdzie sprzedany jest alkohol. Według nas, jest to niedopuszczalne i sprzeczne z ustawą o wychowaniu w trzeźwości. Nie chcemy dopuścić, by powtórzył się scenariusz z poprzedniego roku, gdy jeden z kolonistów zadzwonił do rodziców z informacją, że wychowawcy piją alkohol. Dlatego chcemy, by policja przeprowadzała kontrole bez zapowiedzi, o bardzo różnych, a nawet dziwnych porach, na przykład późnym wieczorem – mówi Janina Jaskowska.