Błyskawicznie pod podany przez mężczyznę adres podjechał patrol policji, trzy wozy strażackie z kilkunastoma strażakami, a także karetka pogotowia. Rozstawili oni pod zniszczonym, odrapanym budynkiem ratownicze batuty, na które można w miarę bezpiecznie skoczyć z wysokości.
I zaczęło się czekanie...
Mężczyzna poddał się kilkanaście minut temu.
Zobacz galerię: Szaleniec z dzieckiem w oknie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?