https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Syn oskarża policję o pobicie ojca, policja zarzuca emerytowi znieważenie funkcjonariuszy. Kto mówi prawdę?

Drogówka policjaDrogówka ; policja
Drogówka policjaDrogówka ; policja Łukasz Trzeszczkowski
Do dramatycznych wydarzeń doszło w podbydgoskim Wierzchucinku 13 kwietnia. Zaczęło się od policyjnego pościgu za kierowcą samochodu, który nie zatrzymał się do kontroli. Potem było użycie siły i zatrzymanie przez policjantów emerytowanego nauczyciela.

Sceny jak z sensacyjnego filmu rozegrały się w minioną środę na trasie z Bydgoszczy do Wierzchucinka. Z ulicy Smukalskiej za dwoma mężczyznami, jadącymi peugeotem, ruszył policyjny pościg. Trwał aż do Wierzchucinka. W czasie pościgu policjanci oddali strzały za uciekającym samochodem. Dwaj mężczyźni zostawili auto w polu i próbowali uciec, ale szybko zostali ujęci. W Wierzchucinku doszło jednak do dziwnej sytuacji.

- Ojciec jest emerytem. W minioną środę remontował dach. Słysząc policyjne syreny, wyszedł z domu, żeby sprawdzić, co się dzieje. Jest także przeszkolonym ratownikiem PCK i potrafi udzielić pierwszej pomocy. Pomyślał, że może taka pomoc będzie potrzebna - opowiada syn mężczyzny, Marcin Leśniewski.

PRZECZYTAJ:Pościg, strzelanina... Czy i za co policja pobiła emerytowanego nauczyciela?

Nieoczekiwanie sytuacja stała się dramatyczna. Jak wynika z relacji syna, 58-letni mężczyzna został rzucony na ziemię przez funkcjonariuszy policji, poturbowany, skuty kajdankami i wsadzony do radiowozu. - Nie zachowywał się w żaden sposób agresywnie. Widzieli to zresztą świadkowie. Co ciekawe, policja ich w ogóle nie chciała przesłuchać - mówi Marcin Leśniewski.

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

Z
Zgadzam się
Jako przeszkolony ratownik PCK słysząc strzały bym wyszedł zapytać czy nie trzeba nikomu pomóc. To naturalna reakcja.
B
BN
-cezar, a gdyby pod Twoim domem cos takiego sie działo nie zareagował byś?
c
cezar
a po kiego wscibial swoje marne trzy grosze?
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski