W ofercie są całe zestawy wigilijne, ale z reguły kupujemy tylko wybrane dania. Najczęściej te czasochłonne, jak na przykład pierogi czy ryby w galarecie.
<!** Image 3 align=none alt="Image 182505" sub="Coraz więcej pań domu zamiast zamartwiać się nad spalonym ciastem czy przesoloną rybą woli zamówić jedzenie
w restauracji, cukierni czy w sklepie garmażeryjnym. Podobno to się opłaca Fot.: thinkstock">
Cateringowe oferty świąteczne ruszyły na dobre. Nie musimy się jednak obawiać, że już za późno na złożenie zamówienia. W niektórych miejscach wystarczy zrobić to dzień przed Wigilią. Wybór jest ogromny, a zakupu możemy dokonać nawet za pośrednictwem Internetu.
12 potraw i zero pracy
Na pomysł wystawienia swojej oferty wigilijnej na jednym z popularnych portali zakupowych wpadła firma Asko Catering z Bydgoszczy. Proponuje ona pełen zestaw potraw świątecznych.
- Wszystkie przygotowywane przez nas dania są najwyższej jakości. Zamówienia przyjmujemy do 22 grudnia. Wcześniej klienci mogą przyjechać do naszej siedziby i spróbować każdej z potraw. Wigilijną ofertę przygotowujemy po raz pierwszy. Wcześniej zrobiliśmy rozeznanie. Chcieliśmy się zorientować, ile przeciętnie ludzie wydają na zorganizowanie kolacji wigilijnej i dań na pozostałe dni świąteczne. Sprawdzaliśmy także, co najchętniej jemy w tym okresie - opowiada pracownik firmy.
<!** reklama>
I tak, za zupę, karpia, pierogi, sałatkę, śledzie, rybę w galarecie i deser dla 4-5 osób zapłacimy 550 złotych. Prawie dwa razy droższa jest oferta daniowa przygotowana z myślą o pierwszym i drugim dniu świąt.
Uzupełnienie rodzinnego menu
- W zamawianiu cateringu wigilijnego nadal dominują firmy organizujące spotkania dla pracowników. Coraz częściej jednak na gotowe dania świąteczne decydują się również indywidualne osoby, które spędzają święta w rodzinnym gronie. Klienci wybierają u nas potrawy czasochłonne, takie jak ryby w galarecie czy pierogi z kapustą - mówi Gizela Wichrowska, szefowa restauracji „Pod Dębem”. - Z tego, co zaobserwowałam, to nadal zachowujemy post w Wigilię. Zamawiane w naszej restauracji dania są raczej uzupełnieniem świątecznego stołu. Biorąc pod uwagę czas, jaki trzeba poświęcić na samodzielne przygotowanie potraw, to koszty cateringu nie są wysokie - dodaje.
W restauracji „Korona” w Fordonie zorganizowano kiermasz wigilijny. W menu pojawiły się tradycyjne, polskie propozycje.
- Na razie chętnych nie ma aż tak wielu, ale jest jeszcze sporo czasu do świąt. Większego zainteresowania wigilijną ofertą spodziewamy się w przyszłym tygodniu. Najczęściej ludzie kupują dania w galarecie. Nie brakuje także zamówień na pierogi. Sprzedajemy je już zamrożone. Przed podaniem do stołu wystarczy je ugotować. Zamówienia przyjmujemy do 22 grudnia - mówi Jarosław Tomaszewski, właściciel restauracji.
Bezcenny czas
- Funkcjonuje przekonanie, że jedzenie z restauracji jest droższe. Jeżeli weźmiemy pod uwagę energię zużytą w trakcie gotowania, ceny produktów, a także poświęcony czas i wysiłek, to w efekcie koszt dań z lokalu jest porównywalny, a nieraz nawet niższy od tych przygotowywanych samodzielnie w domu - przekonuje jeden z właścicieli restauracji „Maxima”.
Na ostatnią chwilę nie zostawiajmy jednak wizyty w cukierni. Na torty świąteczne, między innymi od Adama Sowy oraz te z piekarni Krys-And, można się zapisać najpóźniej w poniedziałek.
Podobnie sytuacja wygląda w sklepach garmażeryjnych. Te najbardziej oblegane są na tydzień przed świętami.
