To coraz większy problem także w naszym kraju. Badania pokazują, że co trzecia Polka przyznaje się do spożywania alkoholu w trakcie ciąży. Specjaliści przekonują, że już jedna lampka wina dziennie może skutkować późniejszymi kłopotami zdrowotnymi dziecka. Z zespołem FAS rodzi się nad Wisłą ok. 1000 noworodków.
Przenikanie alkoholu przez łożysko do krwioobiegu dziecka powoduje uszkodzenie komórek nerwowych płodu. Skutki mogą być tragiczne: nieodwracalne zmiany w mózgu, często dzieci z FAS nie mogą nauczyć się czytać i pisać, nie potrafią też jeździć na rowerze.
W Wyższej Szkole Gospodarki zorganizowano konferencję pn. „Jak pomagać dziecku z zespołem FAS?”, która była okazją do wymiany doświadczeń na temat alkoholowego zespołu płodowego.
– W ich zachowaniu jest coś takiego, co wskazuje, że to nie chodzi tylko o brak wychowania, niegrzeczne zachowanie, jakieś zaburzenia emocji. Dzieci trafiają do przedszkola, potem do szkoły i poszukiwanie odpowiedzi „dlaczego?”. Dlaczego tak jest, że dziecko się taka nie inaczej zachowuje? Dlaczego jest tak mocny brak koncentracji? Dlaczego taka słaba pamięć? Dlaczego takie trudne relacje społeczne? Do nas trafiają głównie rodziny zastępcze czy rodziny adopcyjne, które na pewnym etapie rozwoju dziecka starają się odpowiedzieć na to pytanie. Zdarzają się też rodziny biologiczne – mówiła w rozmowie z radiem PiK Ewa Grobelska, szefowa fundacji „Daj Szansę”.
Światowy Dnia FAS (alkoholowego zespołu płodowego) obchodzony jest zawsze 9 września. Wydarzenia z nim związane rozpoczynają się każdorazowo o godz. 9.09, bo dziewiątki to symbol ciąży.
