Bydgoskie uczelnie poczuły koniunkturę - wybitny sportowiec lub zespół to świetna reklama w walce o nowych studentów. Zyskują miasto i kibice.
<!** Image 2 align=right alt="Image 100064" sub="KPSW drugi sezon jest głównym sponsorem koszykarzy Astorii Fot. Dariusz Bloch">Jeszcze parę lat temu wielu wybitnych sportowców z powodu braku możliwości dalszego kształcenia i warunków finansowych po skończeniu wieku juniora i zdaniu matury opuszczało Bydgoszcz i macierzyste kluby. Po utworzeniu kierunku wychowania fizycznego na Uniwersytecie Kazimierza Wielkiego (3-letni licencjat) oraz atrakcyjnych ofert w prywatnych uczelniach - Wyższej Szkole Gospodarki i Kujawsko-Pomorskiej Szkole Wyższej odwrócono tę złą tendencję. O sukcesach i problemach środowiska dyskutowano podczas ostatniego posiedzenia Komisji Kultury Fizycznej, Sportu i Turystyki Rady Miasta w ratuszu.
UKW dumne z wioślarzy
Najlepszą bazą w mieście po przejęciu połowy obiektów po byłej BKS Polonii dysponuje Uniwersytet Kazimierza Wielkiego.
<!** reklama>- Jesteśmy wierni zasadom AZS - mówi Krzysztof Kościański, prezes Klubu Uczelnianego AZS UKW, który w sporcie akademickim działa 40 lat. - Prowadzimy szkolenie dla studentów w ramach 19 sekcji, sport młodzieżowy w sześciu dyscyplinach oraz sport kwalifikowany - dwa zespoły piłki ręcznej w II i III lidze, na które sami pozyskujemy środki w oparciu o sponsorów. Chcielibyśmy organizować imprezy akademickie rangi mistrzostw Polski w Bydgoszczy, ale sami nie jesteśmy w stanie podjąć takiego wysiłku organizacyjnego i finansowego. Na przykład w lekkiej atletyce startuje w ciągu trzech dni ponad 2000 zawodniczek i zawodników. Dziś już nie wystarczy się zgłosić. Trzeba jeszcze zwyciężyć w konkursie ofert.
<!** Image 4 align=right alt="Image 100064" sub="Wioślarze są dumą UKW. W ostatnich latach pokonali Oxford i Cambridge. Fot. Tadeusz Pawłowski">KU AZS podjął szeroką współpracę z wioślarzami z LOTTO Bydgostii. Przed rokiem na Wielkiej Wioślarskiej uczelnia mogła wystawić tylko jedną ósemkę, a w tym roku już dwie.
W UTP brakuje bazy
To co dla jednych jest normalnością - boiska, hale, basen, dla innych jest marzeniem.
- Brak bazy, przede wszystkim hali do gier zespołowych, jest największym problemem w rozwoju sportu akademickiego dla Klubu Uczelnianego Uniwersytetu Technologiczno-Przyrodniczego - mówił jego przedstawiciel Andrzej Kostencki. - Pomimo to osiągamy wiele sukcesów w różnych dyscyplinach sportu, między innymi w lekkiej atletyce. Mamy bardzo dobrą współpracę ze stadniną koni w LPKiW w Myślęcinku. W przyszłości myślimy o przeprowadzeniu ogólnopolskich zawodów jeździeckich.
WSG - reklama poprzez sport
<!** Image 3 align=right alt="Image 100064" sub="Dzięki pomocy WSG młode siatkarki zdobywają doświadczenie w II lidze Fot. Dariusz Bloch">Włodarze tej prywatnej prężnej uczelni już dawno zrozumieli, że sport to najtańsza reklama i sposób na przyciągnięcie studentów. Uczelnia z jednej strony pobiera czesne, ale część zysków przeznacza na sponsorowanie m.in. II-ligowych siatkarek Pałacu, drużynowego mistrza Polski w wioślarstwie - Bydgostię, czy II-ligowych piłkarzy Zawiszy. To nie przypadek, że studentami tej uczelni jest troje bydgoskich medalistów olimpijskich z Pekinu: kajakarka Beata Mikołajczyk (UKS Kopernik), wioślarze Bartłomiej Pawełczak i Miłosz Bernatajtys (obaj LOTTO Bydgostia WSG Bank Pocztowy).
- Nasza uczelnia szeroko zaangażowała się w sport - mówi Maciej Mackiewicz, prezes KU AZS WSG. - Pomagamy klubom w Bydgoszczy, między innymi, Bydgostii, Gwieździe, Zawiszy, Novum, ale także w regionie Sportino Inowrocław, Victorii Koronowo, i Katarzynce Toruń. Naszym problemem był brak hali. W przyszłym roku wybudujemy nowy obiekt.
KPSW blisko wody
Ze względu na położenie uczelni blisko Brdy Kujawsko-Pomorska Szkoła Wyższa zdecydowała się na pomoc trzem klubom położonym nad rzeką: koszykarzom Astorii, kajakarzom Zawiszy i łucznikom BKS (tory obok „Łuczniczki”).
- Jesteśmy młodą uczelnią - mówi dyrektor ds. rozwoju Andrzej Stobrawa. - Dopiero od dwóch lat zaangażowaliśmy się w wspieranie sportu masowego i kwalifikowanego. Zdecydowaliśmy się pomagać konkretnym dyscyplinom. Oprócz sportu kwalifikowanego, w tym roku organizowaliśmy spływy kajakowe szlakami wodnymi po Brdzie i Zalewie Koronowskim, w których brało udział 140 studentów.
Obie uczelnie prywatne zwalniają wybitnych sportowców z płacenia czesnego. Dodatkowo fundują, jak na przykład WSG, stypendia. Radni zachęcali uczelnie do organizacji w naszym mieście imprez akademickich. Przewodniczący komisji Kazimierz Drozd kolejny raz namawiał do powołania miejskiej struktury skupiającej bydgoskie AZS z różnych szkół wyższych. Michał Sztybel wystąpił z wnioskiem o powołanie rady sportu przy prezydencie, w której składzie byliby przedstawiciele bydgoskich uczelni.
