[break]
Wąski przesmyk na wysokości pierwszego piętra. Bez klimatyzacji, z oknami, których nie da się otworzyć. Dochodzi pierwsza w nocy. Korytarzyk wypełnia zbity tłum rozbawionych ludzi.
Palą papierosy, piją piwo. Niektórzy są pijani, inni pod wpływem dopalaczy. Jedni stoją, drudzy próbują przejść do szatni lub toalety, bo drzwi na dole są zamknięte. Właściwie nie wiadomo dlaczego, ale jedyna droga wyjścia z imprezy prowadzi przez strome schody, znajdujące się w budynku wydziału rolnictwa. Ale te są już zakorkowane, bo z tamtej strony napiera fala ludzi, którzy chcą się dostać w przeciwnym kierunku. Do holu, w którym gra muzyka disco polo.
PRZECZYTAJ:Zabójcza panika na bydgoskim UTP
- Wisieliśmy na tych schodach i czuliśmy się, jakby nas ktoś zamknął w kanapce. Do przodu się nie dało, bo ciasno. Do tyłu też nie, bo ochroniarze nie pozwalali się cofać - opowiada Łukasz, student UTP.
- Czegoś takiego nie widziałem. Ludzie walili na oślep pięściami. Chodzili po leżących. Jeden na drugiego nie patrzył - mówił naszemu reporterowi Tomasz Zieliński, student IV roku elektrotechniki.
- Mój chłopak krzyczał : „Ludzie przestańcie”. Próbował mnie ochronić. Nie wiedziałam, co się dzieje - mówi Weronika, studentka architektury.
Na dyskotece bawiło się w sumie ok. 1200 osób. Władze uczelni, które wczoraj powołały na wniosek minister Leny Kolarskiej-Bobińskiej wewnętrzną komisję, będą musiały wyjaśnić kilka kwestii.

Dariusz Bloch
Dlaczego zamiast trzech wejść otwarte było tylko jedno? Dlaczego dyskoteka, jako odpłatna impreza masowa, nie została zgłoszona policji? Dlaczego na dyskotece pito i sprzedawano piwo, mimo wyraźnego zakazu rektora? Wreszcie dlaczego zorganizowano ją w dwóch ciasnych holach, połączonych jedynie nadziemnym łącznikiem?
- Wcześniej dyskoteka otwierająca rok akademicki odbywała się zawsze w holu głównym, ale po przebudowie budynku zmienił się układ zabezpieczeń przeciwpożarowych i po analizie doszliśmy do wniosku, że bezpieczniej będzie ją w tym roku urządzić gdzie indziej - tłumaczył wczoraj rektor UTP prof. Antoni Bukaluk. Wyraził ubolewanie i złożył kondolencje bliskim ofiary. Wczorajsze zajęcia dydaktyczne odwołano.

Dariusz Bloch
Dyskotekę obstawiało 15 ochroniarzy firmy Eko-trade i 40 studentów wyznaczonych przez samorząd.
- Prowadzimy śledztwo w kierunku sprowadzenia niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia wielu osób, którego skutkiem jest śmierć człowieka - powiedział nam Adam Lis z Prokuratury Bydgoszcz-Północ. Dziś zostanie przeprowadzona sekcja zwłok zmarłej Pauliny T., studentki IV roku budownictwa UTP.