Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Studencka droga do samodzielności

Dominika Kucharska
Od piątku studenci zajmują pokoje w akademikach. O pierwsze wrażenia pytaliśmy dziewczęta z Rypina, którym pomagaliśmy w przeprowadzce do „Atomka”. Przez najbliższe miesiące to miejsce będzie ich domem.

Od piątku studenci zajmują pokoje w akademikach. O pierwsze wrażenia pytaliśmy dziewczęta z Rypina, którym pomagaliśmy w przeprowadzce do „Atomka”. Przez najbliższe miesiące to miejsce będzie ich domem.

<!** Image 3 align=none alt="Image 197020" sub="Trzy przyjaciółki z Rypina - od lewej: Magda, Paulina i Maria - przyjechały do Bydgoszczy, by tu rozpocząć studia. W piątek pomogliśmy im w przeprowadzce do akadmika UKW „Atomek”
Fot. Tomasz Czachorowski">

Do pokoju pani dyrektor kolejka ustawiała się od samego rana. W domach studenta UKW „Romek” i „Atomek” przy ul. Łużyckiej kwaterowanie nowych lokatorów rozpoczęło w piątek o 9. Formalności zajmują trochę czasu, ale studenci go nie marnują. Zawieranie korytarzowych znajomości i intensywna wymiana informacji trwa.

Domowy ciężar

Poznajemy trzy koleżanki. Paulina Barska, Maria Jeżewska i Magda Chojnacka do Bydgoszczy przyjechały z okolic Rypina. - Czwarte piętro, a tu nie ma windy. Jak my to wszystko wniesiemy? - mówią odbierając klucze do pokojów.

Deklarujemy swoją pomoc i razem idziemy do samochodu. Bagażnik i tylne siedzenia są pełne. - To i tak dopiero pierwsza partia. Za jednym razem wszystkiego byśmy nie zmieściły - słyszymy. Po kolei wyciągamy wypchane do granic możliwości torby. Rączki reklamówki urywają się jeszcze na parkingu, więc kostkę masła i papierowe ręczniki trzeba przełożyć gdzie indziej.

<!** reklama>

Zgodnie z przewidywaniami, wspinaczka schodami na czwarte piętro okazuje się nie lada wyczynem. Na górze mamy mały problem z zamkiem, ale wreszcie drzwi do pokoju stoją otworem. Magda i Maria mają wspólny pokój. Paulinie przydzielono „jedynkę” . Dziewczyny kładą swoje rzeczy obok łóżek i zaczynają zwiedzać. Szafa, lodówka, łazienka& - Mam tylko 6 wieszaków. Trzeba będzie jeszcze dowieźć - zauważa Maria. Dziewczęta zgodnie stwierdzają, że jest całkiem dobrze, ale do nowego miejsca muszą się przyzwyczaić.

- Przez cztery lata chodziłyśmy razem do technikum ekonomicznego. Wcześniej w Bydgoszczy byłyśmy dwa razy, żeby wszystko załatwić. Można powiedzieć, że zaryzykowałyśmy i przyjechałyśmy tu bez większego przygotowania. Nie miałyśmy nawet okazji zobaczyć Starego Rynku. Przed nami jeszcze sporo zwiedzania - przyznają.

Na tureckim garnuszku

Dziś Paulina rozpocznie studia na filologii rosyjskiej. Magda i Maria wybrały inżynierię bezpieczeństwa. Pierwszy dzień na uczelni to także pierwsze wydatki. Za legitymację na UKW trzeba zapłacić 17 złotych. Indeks to kolejne 4 złotówki. Do tego trzeba doliczyć kartę biblioteczną - 12 zł.

To na dobry początek, ale wiadomo, że student też człowiek - jeść musi. Nasze bohaterki na pytanie o wałówkę od rodziców, rezolutnie odpowiedziały, że na kolację wystarczy, a później się zobaczy. Co, gdy ze słoików od mamy nie da się już nic wyskrobać? Wielu wybiera uczelnianą stołówkę. Obiad (mięso, ziemniaki, surówka, kompot) kosztuje około 10 złotych. Tańsze, choć zdecydowanie mniej zdrowe menu znajdziemy w budkach, ulokowanych przy akademikach. Tu rządzi kuchnia międzynarodowa - kebab - 6 zł, chiński kubek - 8 zł, pizza - 12 zł.

Równie ważny cennik wisi w miejscu, które każdy student odwiedza regularnie, a mianowicie w punkcie ksero. Od zeszłego roku niewiele się zmieniło. Skopiowanie jednej strony A4 to wydatek 10 groszy. Za czarno-białe wydruki w formacie A4 trzeba zapłacić około 20 groszy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!