Sam pomysł wyszedł zresztą od studentów, bo jak twierdzą, na studiach ultrasonografia jest tylko na zajęciach z radiologii. A ich zdaniem, to za mało. Chcą uczyć się tej metody diagnostycznej jak najwcześniej, by zdobywać doświadczenie, sprawność manualną. Wszystko po to, by w przyszłości jak najlepiej leczyć swoich pacjentów.
To, co szczególnie cieszy, to fakt, że stworzono im warunki do zgłębiania wiedzy na sprzęcie najwyższej klasy. Tu ukłon należy się władzom uczelni, które wspierały ich w realizacji tego przedsięwzięcia i oczywiście, firmie Samsung za udostępnienie aparatów. Jestem pewna, że w przyszłości to zaprocentuje.
A już sama idea, by studenci, którzy zostaną liderami, dzielili się potem wiedzą zdobytą pod okiem specjalistów z kolegami z młodszych roczników jest, moim zdaniem, strzałem w dziesiątkę. Brawo!
Czy uda się skończyć z plastikiem?