- Nie wydaje mi się, żeby cmentarni złodzieje mogli się dorabiać majątków na tym procederze - uspokaja Arkadiusz Bereszyński, rzecznik bydgoskiej Straży Miejskiej. - Znicze czy inne akcesoria cmentarne nie stanowią jakiejś olbrzymiej wartości, choć okradzenie grobu może dla członków rodziny stanowić powód do zdenerwowania i oburzenia. Kim są złodzieje? Według naszych obserwacji, to najczęściej ci, którzy po prostu chcą sobie dorzucić kilka złotych do najtańszego wina. Najważniejszą metodą zapobiegania kradzieżom jest po prostu niekupowanie od podejrzanych osób przedmiotów, które z kradzieży mogą pochodzić. Trzeba zwracać uwagę na wszelkie podejrzane miejsca sprzedaży - kilka zniczy, tylko dwie wiązanki...
Strażnicy miejscy będą mieć psy
Strażnicy zwracają uwagę, że używane znicze mogą być nadpalone, a kwiaty - nosić ślady stania na wolnym powietrzu. Czasami jest też tak, że akcesoria pozostawione na grobach są przez rodziny... zaznaczane. Na przykład przy cmentarzu na Ludwikowie, sprzedawcy mają nawet specjalnie do tego celu przeznaczone... flamastry.
- Klienci kupujący u nas sami pytali, czy mamy coś do oznaczania - mówią. - Ludzie stawiają kropki, kreski na kwiatach, na zniczach czasami piszą dedykację zmarłym. Takiego znicza potem już raczej nikt nie ukradnie, bo nikt go przecież potem nie kupi...
Od najbliższego piątku strażnicy miejscy i policjanci rozpoczynają akcję pilnowania nekropolii. - Jeśli ktoś zauważy podejrzanego sprzedawcę, niech od razu daje nam znać - zachęca Czytelników Arkadiusz Bereszyński, podkreślając, że to właśnie na przycmentarny handel patrole będa zwracać szczególną uwagę. - Patrole, także wyposażone w psy, będą widoczne na cmentarzach przez całą dobę - zapowiada rzecznik Bereszyński.
Tłok działa na korzyść złodzieja
Jak podkreślają strażnicy, wbrew pozorom, tłok wśród stoisk sprzedawców jest pożyteczny. Punkty handlowe działają w ściśle określonych granicach wyznaczonych przez Zarząd Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej. - Jeśli ktoś powierzchnię przekroczy, współsprzedawcy szybko reagują i powiadamiają nas o łamaniu umów - mówi rzecznik municypalnych.
Woskiem na liście, czyli jak zniechęcić złodzieja
Jakie są najprostsze metody ustrzeżenia się przed cmentarnymi kradzieżami? Poniżej kilka ważnych metod. Kiedy kupujemy mały znicz - najlepszy jest taki lany, a nie z wymiennym wkładem. Użyty raz nie będzie się już nadawał do sprzedaży.
Kwiaty na grobie powinny stać w przytwierdzonym na stałe do wierzchniej płyty wazonie. Dodatkowo - można złodziejom utrudnić życie, splątując łodygi sztucznych kwiatów, podginając je w górę i przysypując w wazonie ziemią i kamieniami. Można także od spodu, w niewidocznym miejscu, spryskać je kolorowym sprayem. Kwiaty można także w dość naturalny sposób... pokapać woskiem ze znicza lub świecy.
Oczywiście, elementy metalowe, krzyże, ozdoby, napisy, nawet płyty marmurowe, powinny być do nagrobków przykręcone solidnie. Tak, żeby nie można ich było szybko wyrwać albo ukręcić. Mocowanie na klej lub sznurek takich elementów złodziejowi na pewno nie przeszkodzi.