Straż miejska ma być pozbawiona prawa do używania fotoradarów. Zmniejszą się wpływy do kasy miasta. Za to policja rośnie nam w siłę.
<!** Image 3 align=none alt="Image 225499" >
„Wyłączenie instytucji straży miejskiej z procesu kontroli fotoradarowej oraz odebranie straży miejskiej możliwości karania kierowców z tytułu wykroczeń za nieprawidłowe parkowanie” - do tego ma zmierzać propozycja nowelizacji dwóch ustaw - o strażach gminnych oraz Prawa o ruchu drogowym. Niebawem ma trafić do Sejmu. - Być może z budżetu trzeba będzie wykreślić pozycję o wpływach z mandatów straży - mówi Piotr Tomaszewski, skarbnik miasta.
<!** reklama>
Nie są to małe pieniądze. W tym roku strażnicy mieli wnieść do kasy miasta 3,3 mln zł. W przyszłym zaplanowano wpływy w wysokości 3 mln zł.
Od początku roku strażnicy miejscy w Bydgoszczy wystawili ponad 21 tys. mandatów na kwotę 2,62 mln zł. - Oczywiście nie jest tak, że każdy od razu płaci mandat, wiele spraw trafia do windykacji i długo trwa - mówi Arkadiusz Bereszyński, rzecznik bydgoskich municypalnych.
Piotr Tomaszewski mówi, że tegoroczne wpływy od strażników będą mniejsze, niż założono w budżecie, ale zbliżone do 3 mln zł. - Wpływy z fotoradarów to jedna trzecia tej sumy - mówi skarbnik.
W tym roku do ub. tygodnia strażnicy przeprowadzili 1124 kontrole radarowe. Wykroczeń zanotowano 8,2 tysiąca. O 800 mniej niż przez cały miniony rok.
- Nie będziemy komentować proponowanych zmian w prawie - mówi Arkadiusz Bereszyński. Wiadomo jednak, że jednoznacznie negatywnie zaopiniowała je Krajowa Rada Komendatów Straży Miejskich.
Jeżeli strażnikom zakaże się używania fotoradarów, coś trzeba będzie zrobić ze sprzętem, w który zainwestowano niemało pieniędzy. W połowie 2012 roku strażnicy za prawie 65,5 tys. zł kupili drugi mobilny fotoradar. Pierwszy, zainstalowany w słynnej czerwonej skodzie fabii, kupiono w 2005 roku. W ub. roku trzeba go było zmodernizować, żeby robił wyraźniejsze zdjęcia. Samochód, fotoradar, komputer i kamera kosztowały razem z ubiegłoroczną modernizacją ponad 260 tysięcy złotych. Co stanie się z tymi urządzeniami w przypadku zmian w prawie, nie wiadomo. Być może zostaną przekazane policji, która jako druga służba obok Inspekcji Transportu Drogowego będzie miała prawo korzystać z fotoradarów.
Tymczasem policja w regionie rośnie w siłę. Komenda Wojewódzka Policji zakupiła niedawno dwa samochody osobowo-terenowe marki Mitsubishi L200. Pojazdy trafiły do Radziejowa i do Świecia. Pieniądze na zakup pochodziły ze środków Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i samorządu Świecia. Kujawsko-pomorska policja wzbogaciła się też ostatnio o dwie nowe nieoznakowane skody. Jeszcze nie wiadomo, do jakich jednostek trafią. Ogółem w KMP jeździ 65 samochodów osobowych oznakowanych i 59 nieoznakowanych. Ponadto - 25 oznakowanych i 5 nieoznakowanych furgonów. Jest też pięć samochodów osobowo-terenowych, 10 motocykli oraz cztery łodzie i ponton. Jednym z najnowocześniejszych nabytków bydgoskich policjantów jest opel insignia dla ruchu drogowego.