W sobotę wieczorem do sklepu spożywczego przy ul. Podgórnej w Toruniu wszedł zamaskowany mężczyzna i przy pomocy zabawki-pistoletu sterroryzował ekspedientkę. Swoim łupem nie cieszył jednak się zbyt długo, ponieważ policjanci zapukali do drzwi jego mieszkania jeszcze tego samego dnia. Teraz recydywiście grozi do 15 lat więzienia.
- 33-letni mężczyzna wyjął przedmiot przypominający broń i zażądał od pracownicy sklepu spożywczego wydania pieniędzy. Potem sam sięgnął do kasy i zabrał stamtąd kilka tysięcy złotych. Po wszystkim wepchnął sprzedawczynię na zaplecze i kilkukrotnie ją uderzył - mówi Wioletta Dąbrowska, rzecznik Miejskiej Komendy Policji w Toruniu.
Mężczyzna z lady sklepowej zabrał także portfel kobiety. W zamieszaniu zgubił w sklepie przedmiot, którym groził sprzedawczyni. Była to zabawkowa atrapa pistoletu
Policjanci już po chwili przybyli na miejsce przestępstwa. Dzięki relacji świadków szybko wytypowali kim jest bandyta. W tym samym dniu zapukali do drzwi mieszkania 33-latka, który nie krył zdziwienia wizytą funkcjonariuszy. Mężczyzna przebywa teraz w areszcie, a za popełnione przestępstwo - jako recydywiście, grozi mu do 15 lat więzienia.