Plan rewitalizacji bydgoskiej starówki przewiduje m.in. przebudowę Rybiego Rynku.
[break]
- Projekt zakłada zmianę nawierzchni Rybiego Rynku - wyjaśnia Krzysztof Kosiedowski, rzecznik Zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej w Bydgoszczy - budowę odwodnienia, zagospodarowanie przestrzeni zielonej oraz ustawienie na placu elementów małej architektury: ławeczek, stojaków na rowery i lamp oświetleniowych. Pojawią się również drzewa.
Plac, co podkreśla przedstawiciel ZDMiKP, po przebudowie zostanie udostępniony wyłącznie pieszym. Zarząd dróg negocjuje z właścicielem terenu warunki likwidacji istniejącego tam parkingu (powstanie tam deptak). Ponadto Rybi Rynek zostanie wyłożony kwadratowymi kamiennymi płatami o wymiarach 50 na 50 cm. Materiał ma być zróżnicowany pod względem faktury skał. Pojawią się więc różne rodzaje kostki: żółte, szaro-rude, czerwone i szare.
Parking zniknie
- Projekt został przez nas zaakceptowany. Efektowna będzie kamienna róża wiatrów, która znajdzie się w wyeksponowanym miejscu. Podoba nam się też mała architektura, która będzie nawiązywała do dawnej funkcji Rynku - mówi Sławomir Marcysiak, miejski konserwator zabytków. - Tam przecież prosto z beczek sprzedawano ryby. Do nabrzeża przybijały galery i łodzie, a w pobliskich magazynach przechowywano ryby transportowane do Bydgoszczy z Gdańska.
Sławomir Marcysiak dodaje, że poprawi się estetyka placu, sąsiadującego z Rybim Rynkiem.
- Właściciel tego terenu obiecał nam, że do momentu odbudowy spichrzy i ostatecznego zagospodarowania działki, zmieni charakter tego miejsca. Samochody znikną - mówi Sławomir Marcysiak. - Właściciel jest człowiekiem słownym i prawym, więc mam nadzieję, że dotrzyma słowa.
Miejsca z charakterem
Rybi Rynek, i nie tylko on, po przebudowie będzie miał swój specyficzny charakter.
- Szukamy rozwiązań - tłumaczy Marek Iwiński, plastyk miejski. - Na rynku pojawią się beczkosiedziska, będzie też pub.
To - jego zdaniem - niejedyne miejsce, które zmieni swój klimat.
- Kawiarnia „Katarynka” na Starym Rynku będzie miała lodziarnię, pojawią się w niej katarynka, papuga i malowana ręcznie lada
- zdradza Marek Iwiński.
Odrębny charakter będzie miał ogródek „Węgliszka” i kilku innych restauracji. Pojawią się na Starym Rynku np. czarne parasole, jasne stoły z elementami ozdobnymi, wykonanymi z kutego metalu. Będą też kwiaty, lekkie ogrodzenia, ale zabraknie plenerowej sceny.
- Chcielibyśmy, żeby na Rynku była scena kameralna, dostosowana do charakteru otoczenia - podkreśla miejski plastyk. - Restauratorzy skłonni są do zmian, ponieważ wiedzą, że estetyka miejsca wpłynie na wzrost liczby klientów.