Od dziś nie powinniśmy mieć żadnych kłopotów z pozbyciem się starej pralki czy lodówki. Przy zakupie nowej, wysłużoną oddajemy do sklepu.
<!** Image 2 align=right alt="Image 27579" >Nowe przepisy o zużytym sprzęcie RTV i AGD cieszą ekologów, ale martwią złomiarzy. Zbieranie starych lodówek i pralek to jedno ze źródeł utrzymania pana Piotra. Prawie codziennie spotkać go można na Błoniu.
- Wszyscy mnie tu znają i dzwonią do mnie, gdy chcą się pozbyć z domu niepotrzebnego sprzętu. Dziś rano wywiozłem już trzy lodówki. Za każdą dostaję na skupie 20 złotych. Jak nie ma w środku silnika, to trochę mniej. I komu to przeszkadzało? - komentuje nowe przepisy mężczyzna, który w taki sposób zarabia na życie od kilku lat. - Jak mi tego zabronią, to będę rozbierał sprzęt na części. Blachę tak poskładam, że nikt nie pozna, czy to była pralka, czy lodówka - mówi.
Dla przeciętnych klientów nowe przepisy to spore ułatwienie. Wiele dużych firm handlujących sprzętem RTV i AGD od lat prowadzi już tego typu zbiórki. Robią tak, między innymi, Domar i Media Markt.
<!** reklama left>- Klient może sam przywieźć do nas sprzęt lub zamówić transport za 30 złotych. Dotyczy to oczywiście tych osób, które zrobią zakupy w naszym sklepie. Dotąd z takiej możliwości skorzystało niewiele osób. Nadal wolimy trzymać stary sprzęt w piwnicy albo wywieźć na działkę niż się go pozbywać - twierdzi Tomasz Rok, kierownik sklepu Media Markt w Bydgoszczy.
Skup zużytego sprzętu prowadzić muszą nie tylko sklepy RTV i AGD, ale także budowlane, ogrodnicze i apteki, bo na liście niebezpiecznych dla środowiska produktów są też kosiarki do trawy, wiertarki i ciśnieniomierze.
Wysłużonych pralek czy lodówek można się pozbyć także wtedy, gdy nie zamierzamy kupować nowych. Adresy punktów przyjmujących takie śmieci znaleźć można na stronie internetowej: www.bydgoszcz.pl (link „czyste miasto”, „rady na odpady” i „odpady wielkogabarytowe”). Za wyrzucenie złomu na śmietnik grozić może grzywna w wysokości do 500 złotych.