https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Stal i Intar w finale rozgrywek I ligi

Marma Polskie Folie Rzeszów i Unia Leszno jako pierwsze zespoły zapewniły sobie start w półfinale żużlowej ekstraligi.

Marma Polskie Folie Rzeszów i Unia Leszno jako pierwsze zespoły zapewniły sobie start w półfinale żużlowej ekstraligi.

<!** Image 2 align=right alt="Image 61228" sub="Duńczyk Nicki Pedersen jest w tym sezonie bezsprzecznie najlepszym zawodnikiem nie tylko na świecie, ale również w polskiej ekstralidze. Wczoraj w Rzeszowie pięciokrotnie przyjeżdżał na linię mety jako zwycięzca. /Fot. Łukasz Trzeszczkowski">Rzeszowianie pokonali na własnym torze Atlas Wrocław 51:42. W pierwszym meczu, we Wrocławiu, gospodarze wygrali 48:42 i to właśnie żużlowcy Marmy okazali się lepsi w dwumeczu.

Z kolei w innym meczu Unia Leszno wygrała z Włókniarzem Częstochowa 48:42 i również zapewniła sobie awans do półfinału.

Komplet meczów odbył się na pierwszoligowych torach. Stal Gorzów łatwo pokonała na własnym torze RKM Rybnik 56:35 i zapewniła sobie awans do finału I ligi.

Drugim finalistą okazała się ekipa Intaru Ostrów, która zwyciężyła Lotos Gdańsk 47:43.

<!** reklama left>Tym samym dla drużyn RKM-u i Lotosu sezon się zakończył. Podobnie zresztą jak dla ekip PSŻ-u Million Team Poznań i GTŻ-u Grudziądz.

Poznanianie, po bardzo emocjonującym meczu, pokonali bowiem Start Gniezno. Po 15 wyścigach był remis 45:45. O wygranej zadecydował bieg dodatkowy, w którym Adam Skórnicki pokonał Dawida Cieślewicza i tym samym zapewnił PSŻ-owi utrzymanie w I lidze.

- Takiej dramaturgii to by nawet Alfred Hitchcock nie wymyślił - powiedział uradowany trener PSŻ-u Mirosław Kowalik. - Przypomniał mi się mecz sprzed lat, w którym Apator przegrywał przed ostatnim wyścigiem ze Spartą Wrocław 40:44 i wygrał ostatecznie 45:44. Zawody w Poznaniu były bardzo zacięte, raz my prowadziliśmy dwoma punktami, raz rywale. Przed ostatnim wyścigiem przegrywaliśmy 40:44, lecz wygraliśmy go podwójnie. Nie mieliśmy wątpliwości, kogo wyznaczyć do biegu dodatkowego. Skórnicki wygrał start, uciekł Cieślewiczowi i został bohaterem meczu. Sprawiedliwości stało się zadość, bo to utrzymanie w I lidze nam się należało.

W drugiej parze walczącej o utrzymanie GTŻ wysoko pokonał Sipmę Lublin 64:28. Gnieźnianie i lublinianie zmierzą się teraz w walce o 7-8 pozycję w rozgrywkach I ligi. Rywalizacja toczy się do dwóch zwycięstw. Przegrany spadnie do II ligi, a zwycięzca pojedzie w barażu z drugą drużyną w II lidze.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski