Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Srodzy ornitolodzy

Sławomir Bobbe
Sławomir Bobbe
Lokatorzy zapłacą za budki lęgowe dla ptaków na budynkach. Przy ulicy Rataja 6 trzeba ich zainstalować ponad 120, co kosztować będzie około 100 tys. złotych.

Lokatorzy zapłacą za budki lęgowe dla ptaków na budynkach. Przy ulicy Rataja 6 trzeba ich zainstalować ponad 120, co kosztować będzie około 100 tys. złotych.

Spółdzielnie zaczynają wiosenne porządki i inwestycje. Część z nich zostanie zahamowana przez ekologów. - Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska pod ich naciskiem nakazuje instalowanie na budynkach budek lęgowych. Jesteśmy za wyprowadzaniem ptaków z przestrzeni stropodachowych, ale do lasów, a nie na odnowione elewacje - mówi Zbigniew Sokół, prezes Fordońskiej Spółdzielni Mieszkaniowej.

Spółdzielnie próbują negocjować z RDOŚ i ornitologami, ale niewiele z tego wychodzi. - Lokatorzy jeszcze o tym nie wiedzą, ale zapłacą za te budki ogromne pieniądze. Instalacja jednej może kosztować kilkaset złotych. Według decyzji RDOŚ przy ulicy Rataja 6 mamy ich postawić 127. Obwód budynku nie pozwoli nawet na ich ustawienie w jednym rzędzie.

<!** reklama>O tym, ile budek powinno zostać zainstalowanych, decydują ornitolodzy, którzy liczą ptaki zasiedlające nieruchomość. Koszt sporządzenia raportu wynosi około 1500 złotych. Spółdzielcy czują się przez ornitologów zaszczuci i twierdzą, że tak naprawdę chodzi tutaj tylko o pieniądze. W sieci powstały już specjalne sklepy, które oferują budki dla wróbli, jerzyków, sów, nietoperzy i wszelkiego ptactwa, które lubi przebywać w sąsiedztwie człowieka.

- Wymagania są absurdalne. Przecież budki na elewacjach spowodują, że zaraz po ich zasiedleniu budynki będą pobrudzone. Są też kwestie epidemiologiczne - mówi prezes Sokół. - W SM „Zjednoczeni” na dachach i kominach zainstalowano ogromnym kosztem budki. Nie zamieszkał w nich żaden ptak.

- To Unia Europejska narzuca przepisy, które zakazują niszczenia stanowisk lęgowych ptaków. Nie jest to wymysł ekologów - mówi Wiesław Bagiński, ornitolog. Uważa, że trzeba chronić ptaki. - Kiedyś na Wyżynach w okolicach ulicy Modrakowej na każdym bloku gnieździło się nawet kilkaset jerzyków. Dziś ślad po nich zaginął. Nie da się przenieść tych ptaków. One po prostu żyją wśród ludzi. Budki lęgowe są potrzebne, bo rurki, w których mogą żyć i które teraz zostawiają im budowlańcy, są i tak później wypełniane pianką mineralną, w której ptaki giną.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!