Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sporty walki i muzyka

Redakcja
Rozmowa z Tomaszem Stożkiem, świeckim strażnikiem miejskim, zwycięzcą walki na zawodowym ringu stoczonej podczas niedawnej gali MMA która odbyła się w Świeciu.

Rozmowa z Tomaszem Stożkiem, świeckim strażnikiem miejskim, zwycięzcą walki na zawodowym ringu stoczonej podczas niedawnej gali MMA która odbyła się w Świeciu.

<!** Image 2 align=none alt="Image 189088" sub="Fot. Marek Wojciekiewicz">To był Pana debiut na zawodowym ringu. Czy niezwykle żywiołowy doping prawie tysiąca kibiców docierał do Pana?

Przyznam, że podczas walki, byłem przede wszystkim skupiony na tym, by nie popełnić jakiegoś błędu. Podczas takiego pojedynku, chwila nieuwagi może kosztować bardzo wiele, może to być przegrana przed czasem lub ciężka kontuzja.

Mimo, że w MMA obowiązują bardzo rygorystyczne przepisy, o jakiś uraz jest bardzo łatwo. Od samego początku starałem się wygrać tę walkę przed czasem i to się udało. O tym, jak żywiołowy doping jej towarzyszył, przekonałem się, jak było już po wszystkim. Zaraz po tym zwycięstwie, otrzymałem propozycję walki już w czerwcu, w hali sportowej Łuczniczka w Bydgoszczy. Propozycję złożył mi znany w tej branży menager, po krótkim namyślę zgodziłem się ją przyjąć.

Walki w klatce u wielu obserwatorów wciąż budzą mieszane uczucia, niektórzy dopatrują się w nich zbyt dużej dawki agresji, co Pan o tym sądzi?

Wokół tej dyscypliny narosło wiele mitów, zbudowanych na fałszywych przesłankach. Sama klatka, która może się źle kojarzyć, jest tak skonstruowana, by służyć podniesieniu bezpieczeństwa zawodników i obserwatorów takich pojedynków. Poza tym, jak już wspomniałem w MMA obowiązują konkretne przepisy, których przestrzeganie jest dla walczących najważniejsze. Poza tym, do klatki wchodzą najczęściej sportowcy o sporym dorobku w innych dyscyplinach.

Aikido to Pana koronna dyscyplina, od dwudziestu lat poświęca jej Pan wiele czasu, co w niej jest aż tak pociągającego?

Aikido to nie tylko sztuka samoobrony, to także cała filozofia, sposób na mądre i interesujące życie. Zanim zainteresowałem się Aikido, uprawiałem boks i karate. Jednak ta sztuka, jak chyba żadna inna kładzie nacisk na psychologię i na moralną odpowiedzialność za życie i zdrowie drugiego człowieka. Dlatego w tej technice obecne są tylko elementy umożliwiające skuteczną obronę. Długie godziny treningu poświęca się na ćwiczenie sposobów opanowania agresji, umiejętności chłodnej kalkulacji dotyczącej sytuacji w której się znaleźliśmy. To daje nam przewagę nad zaślepionym agresją przeciwnikiem. Do samoobrony, oprócz psychologi możemy stosować jedną z prawie dwóch tysięcy technik Aikido.

Na co dzień, pracuje Pan jako funkcjonariusz Straży Miejskiej w Świeciu, czy sportowe czy umiejętności bywają przydatne podczas służby?

Rzeczywiście, kilka razy zdarzyło mi się wprawić w zdumienie kogoś, kto podczas interwencji próbował mnie zaatakować. Już po kilku takich próbach, na ogół ludzie ci rezygnowali z dalszych prób stawiania oporu.<!** reklama>

Oprócz sportu, pasjonuje Pana muzyka, czego słucha Pan najchętniej?

Gram na pianinie, najchętniej motywy muzyczne ze ścieżek filmowych. Moim ulubionym kompozytorem jest Enrico Moricone. Marzę o tym, by w przyszłości kupić sobie prawdziwy fortepian.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!