Tegoroczny Prima Aprilis nie obfitował w taką liczbę żartów, jak w poprzednich latach. Sytuacja epidemiologiczna sprawiła, że wiele klubów zrezygnowało z przygotowania dowcipów. Mimo to przynajmniej niektóre z nich postanowiły zadbać o to, by w trudnym czasie na twarzach kibiców zagościł jednak uśmiech.
Tegoroczny Prima Aprilis nie obfitował w taką liczbę żartów, jak w poprzednich latach. Sytuacja epidemiologiczna sprawiła, że wiele klubów zrezygnowało z przygotowania dowcipów. Mimo to przynajmniej niektórzy postanowili zadbać o to, by w trudnym czasie na twarzach kibiców zagościł uśmiech.