Sporo meczów odwołanych

Pięć spośród ośmiu żużlowych potyczek zaplanowanych na wczoraj nie doszło do skutku z powodu opadów deszczu lub złego stanu toru.

<!** Image 2 align=none alt="Image 176697" sub="Kierownik Polonii Bydgoszcz Andrzej Polkowski (z lewej), sędzia spotkania Tomasz Proszowski (w środku) i zawodnik gospodarzy Grzegorz Walasek obserwują nasiąknięty tor. Wczorajszy mecz z Lotosem Gdańsk nie doszedł do skutku Fot. Jarosław Pabijan">W ekstralidze udało się rozegrać jedynie jeden mecz.

W Rzeszowie przekonywujące zwycięstwo odniosła ekipa Stelmetu Falubazu Zielona Góra. Podopieczni Marka Cieślaka pokonali miejscową PGE Marmę aż 59:31. W tej sytuacji rewanż na własnym torze wydaje się być formalnością.

Rywalizacja leszczyńskiej Unii z Caelum Stalą Gorzów długo stała pod znakiem zapytania. Spotkanie zaplanowane było na godz. 19.30. Gospodarze po opadach deszczu długo przygotowywali nawierzchnię toru. Ostatecznie krótko przed godz. 21 sędzia meczu Piotr Lis podjął decyzję o odwołaniu konfrontacji obu ekip.

Decyzja w rękach władz ligi

Szczęścia do pogody nie mieli też torunianie. Najlepsza ekipa rundy zasadniczej miała wczoraj rywalizować z szóstym Betardem Spartą Wrocław. Na przeszkodzie stanęły jednak opady deszczu.

<!** reklama>- Decyzję o nowym terminie podejmie w poniedziałek Speedway Ekstraliga - mówi Sławomir Kryjom, menedżer Unibaksu. - Nie doszliśmy do porozumienia z wrocławianami, z naszej strony nie padł żaden termin. Mamy problem, bo Chris Holder jeździ praktycznie codziennie.

Można się spodziewać, że Speedway Ekstraliga wyznaczy nowy termin na środę lub czwartek. Jutro bowiem jeździ liga szwedzka, a w piątek część zawodników będzie już musiała być na treningu w Malilli, przed Grand Prix, które odbędzie się w sobotę.

Na pierwszoligowych torach odwołane zostały oba zaplanowane na wczoraj spotkania.

W Bydgoszczy miejscowa Polonia miała zmierzyć się z Lotosem Gdańsk. Mocno padać zaczęło w godzinach popołudniowych i od tego czasu deszcz się tylko nasilał. Obie strony nie ustaliły jeszcze nowego terminu przełożonej potyczki.

Są dwie propozycje

- Musimy się porozumieć w sprawie nowego terminu do poniedziałku do godz. 12, bo inaczej termin odgórnie narzuci GKSŻ - przyznał wczoraj dyrektor sportowy Polonii Jerzy Kanclerz. - Mamy dwie propozycje. Są to następujące terminy: 25 sierpnia lub 4 września.

<!** Image 3 align=none alt="Image 176697" sub="Ekipa Unibaksu (od lewej) Rune Holta, Ryan Sullivan i menedżer zespołu Sławomir Kryjom wypatruje poprawy pogody. Niestety, aura nie była łaskawa Fot. Marcin Orłowski">Pogoda storpedowała również spotkanie w Grudziądzu, gdzie miejscowy GTŻ rywalizował ze Startem Gniezno. W tym spotkaniu udało się rozegrać jeden bieg. Zanotowano w nim remis. Krzysztof Jabłoński zwyciężył przed Patrickiem Hougardem, Davey’em Wattem i Simonem Gustafssonem.

W drugiej gonitwie na pierwszym łuku upadła para gospodarzy Mateusz Lampkowski - Andriej Kudriaszow. Rosjanin wstał o własnych siłach, a Polak, wykluczony z powtórki, opuścił tor w karetce. Podczas przerwy w zawodach, spowodowanej oczekiwaniem na powrót ambulansu ze szpitala, rozpadało się i spotkanie zostało przerwane.

Obie ekipy w parkingu nie ustaliły daty ponownego rozegrania meczu. Mają na to czas w poniedziałek do godziny 12. W grę wchodzą dwie daty: 28 sierpnia lub 4 września.

Więcej szczęścia do aury miały ekipy w II lidze. Tam spośród trzech spotkań udało się rozegrać dwa. W Lublinie zespół KMŻ-u wysoko pokonał KSM Krosno 65:24, a w Krakowie miejscowa Speedway Wanda uległa Kolejarzowi Opole 40:50.

Do skutku nie doszła tylko potyczka Kolejarza Rawag Rawicz ze Stokłosą Polonią Piła. Podobnie jak w innych przypadkach, zespoły nie ustaliły nowego terminu spotkania.