https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Sporne godziny dla nowej rady

Hanna Walenczykowska
WZZ „Solidarność-Oświata” uważa, że miasto łamie prawo wypłacając nauczycielom pieniądze za prowadzenie dodatkowych zajęć.

WZZ „Solidarność-Oświata” uważa, że miasto łamie prawo wypłacając nauczycielom pieniądze za prowadzenie dodatkowych zajęć.

Miasto natomiast twierdzi, że wprowadzeniem zmian powinna zająć się nowa Rada Miasta.

Konflikt wokół tzw. godzin samorządowych zaczął się kilka miesięcy temu, kiedy to inspektorzy pracy zakwestionowali legalność podpisywanych z nauczycielami umów. Okazało się bowiem, że niektórzy dyrektorzy szkół podpisywali umowy dodatkowe na prowadzenie nadliczbowych zajęć z zatrudnionymi na stałe nauczycielami. Ratusz, któremu podlegają placówki oświatowe, nie bardzo chciał godzić się z opinią inspekcji pracy, ale w końcu podjęto próbę rozwiązania problemu.

W październiku Marian Sajna, dyrektor Wydziału Edukacji Urzędu Miasta, polecił dyrektorom kwalifikowanie godzin samorządowych jako „zastępstw doraźnych” i poinformował, że w styczniu, kiedy system informatyczny zostanie dostosowany do ich potrzeb, zmienią się zasady zlecania nauczycielom dodatkowych zajęć.

- Nauczyciele prowadząc takie zajęcia nikogo nie zastępują - uważa Sławomir Wittkowicz, przewodniczący WZZ „Solidarność-Oświata”. - Urząd stawia dyrektorów w takiej sytuacji, która może spowodować, że będą odpowiadać za łamanie ustawy o finansach publicznych. Nikogo to nie powinno interesować, czy wynagrodzenie naliczać się będzie za pomocą systemu komputerowego czy liczydła. Dziwię się, że wojewoda w ramach nadzoru jeszcze tego nie zakwestionował.<!** reklama>

Dyrektor Marian Sajna powiedział „Expressowi”, że przy ustanawianiu godzin samorządowych miastu zależało na tym, by uczniowie mogli uczestniczyć w zajęciach dodatkowych. Okazuje się jednak, że szkoły prowadzą wiele dodatkowych programów (ministerialnych i unijnych).

- Problem rozwiąże się sam, bo takie zajęcia nie będą już potrzebne - przypuszcza Marian Sajna. - Poza tym, nie ma jeszcze uchwały o polityce oświatowej na przyszły rok. Zatem o podziale pieniędzy powinna zdecydować nowa Rada Miasta.

W Kujawsko-Pomorskim Kuratorium Oświaty dowiedziliśmy się, że wojewoda nie miał podstaw to tego, by uchylić uchwałę rady, ponieważ jej treść była zbyt ogólna.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski