Radni lewicy uznali, że dyrektor Wydziału Edukacji Urzędu Miasta stracił wiarygodność oraz zaufanie rodziców i pracowników oświaty.
Marian Sajna mówi, że nie rozumie postępowania radnych i ich zarzutów. Wczoraj, po sesji Rady Miasta, radni SLD przedstawili treść listu otwartego, skierowanego do prezydenta Bydgoszczy Konstantego Dombrowicza. Czytamy w nim między innymi:
<!** reklama>„Zwracamy się z wnioskiem o wyciągnięcie konsekwencji, z odwołaniem włącznie. Naszym zdaniem, utracił on wiarygodność i zaufanie rodziców i opiekunów oraz środowiska. W trakcie akcji protestacyjnej środowisk oświatowych dyrektor swoimi wypowiedziami bulwersował bydgoszczan. Wykazał ignorancję wobec prawa oraz bezpieczeństwa uczniów, proponując dyrektorom całkowite zamknięcie placówek oraz brak uczciwości wobec rodziców, uzasadniając tę propozycję dobrem dziecka”.
- Nie chcemy bić piany, dlatego nie mówiliśmy o tym, co było wcześniej. Skupiliśmy się tylko na wypowiedziach Mariana Sajny, które towarzyszyły protestowi - wyjaśnia ideę listu radna Anna Mackiewicz, wiceprzewodnicząca Komisji Edukacji Rady Miasta. - Dyrektor deklarował, że weźmie odpowiedzialność za to, co robi, więc niech poniesie konsekwencje. Propozycja odpracowania strajku ośmieszyła Bydgoszcz w całej Polsce.
Dyrektor Marian Sajna jest zdziwiony takim stanowiskiem radnych i treścią listu.
- Nie rozumiem intencji - mówi dyrektor wydziału edukacji. - Na tym polega demokracja. Każdy, zwłaszcza partie polityczne, mają prawo prezentować swoje stanowisko. Z pokorą je przyjmuję, ale nie będę płakał i rozpaczał.
Dyrektor Marian Sajna przypomina, że pismo, kierowane wyłącznie do dyrektorów, nie zostało napisane przeciw dzieciom, rodzicom i nauczycielom. Dotyczyło tylko bezpieczeństwa dzieci.
- Pismo składało się z dwóch części. Pierwsza, to polecenie, by dyrektorzy przygotowali szkoły - przypomina Marian Sajna. - Druga, to wskazówka, by zwrócili się do kuratora. Niczego dyrektorom nie nakazywałem.
Dyrektor wydziału dodaje, że cześć postulatów zgłoszonych przez związki zawodowe nie ma podstaw - na przykład utrzymanie 18-godzinowego pensum.