https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Spór o zakupy w niedzielę [ZA I PRZECIW]

Paulina Błaszkiewicz
Spór o zakupy w niedzielę [ZA I PRZECIW]
Spór o zakupy w niedzielę [ZA I PRZECIW] archiwum
Pojawiają się nowe pomysły w sprawie zakazu handlu w niedzielę w Polsce. Co na to wszystko związkowcy? Zapytaliśmy Piotra Szumlewicza oraz Jacka Żurawskiego.

PIOTR SZUMLEWICZ, dziennikarz związkowy z Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych

Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych zgłosiło swoją propozycję na rozwiązanie sprawy z zakazem handlu w niedzielę. Co to za pomysł?

Chodzi nam o wyższe płace za pracę w niedzielę, a nie dyskutowanie o tym, czy handel w niedzielę ograniczyć częściowo czy całkowicie. Oba rozwiązania są złe. Ponadto wyższa pensja miałaby dotyczyć nie tylko handlowców, ale wszystkich pozostałych osób, które i tak pracują w niedzielę.

Skąd ten pomysł?

Chcemy poprawić warunki pracy, ponieważ dziś osoby pracujące w niedzielę dostają takie samo wynagrodzenie jak za pracę w dniu powszednim.

Zobacz także: Gwara toruńska. Czy znasz znaczenie tych słów? [TEST]

O ile wyższe miałoby być wynagrodzenie?

2,5-krotnie wyższe od tego w pozostałych dniach.

Dlaczego takie rozwiązanie miałoby dotyczyć wszystkich, którzy pracują w niedzielę?

Ponieważ te osoby poświęcają swój czas. Zwróćmy uwagę na to, że jeśli zamkniemy sklepy, to ludzie pójdą z dziećmi do kawiarni lub restauracji, a tam też pracują ludzie. Bardzo często pracują też dłużej niż handlowcy.

Dla kogo takie rozwiązanie mogłoby być korzystne?

Wydaje mi się, że dla wszystkich. Takie rozwiązania cieszą się dużym poparciem społecznym. Zwróćmy uwagę na przykład na Holandię. Na Węgrzech jakiś czas temu też zwiększono wynagrodzenie pracownikom pracującym w niedzielę. U nas praca w niedzielę mogłaby zadowolić na przykład studentów studiujących dziennie, którzy tylko weekendy mogą poświęcić na pracę. W ten sposób przez jeden dzień mogliby zarobić tyle, co przez prawie trzy dni pracy w tygodniu, na którą nie mają czasu.

WYWIAD Z JACKIEM ŻURAWSKIM NA DRUGIEJ STRONIE >>>>>

Jacek Żurawski, przewodniczący NSZZ „Solidarność” w regionie toruńsko-włocławskim

Parlamentarny Zespół na rzecz Wspierania Przedsiębiorczości i Patriotyzmu Ekonomicznego proponuje, by handel w niedzielę był dozwolony do godziny 13. Podoba się Panu to rozwiązanie?

W ogóle mi się nie podoba. Wydaje mi się, że to rozwiązanie jest bezsensowne. Nie wierzę w to, że osoba pracująca w sklepie wyjdzie w niedzielę o godzinie 13, kiedy wybije godzina zamknięcia. Zawsze jest coś jeszcze do zrobienia.

Zobacz także: Zwolnienia nie ominą nauczycieli

Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych proponuje z kolei, by osobom pracującym w niedzielę płacić ponad dwa razy więcej. Co Pan na to?

Z całym szacunkiem do kolegów związkowców, ale to rozwiązanie jest nierealne. Ani pracodawcy, ani budżet tego nie udźwigną. Proszę zwrócić uwagę na to, jaki jest ból, jeśli chodzi o zwiększenie minimalnego wynagrodzenia o 100 złotych.

Jest Pan zwolennikiem całkowitego zakazu handlu w niedzielę?

Tak. Wydaje mi się, że nic się nikomu nie stanie, jeśli w niedzielę nie zrobi zakupów. Zakaz handlu obowiązuje w Niemczech i we Francji i nikt nie narzeka. Są otwarte kina, restauracje, kawiarnie, teatry. Ludzie mają więc jak spędzić wolny czas.

Ale w tych miejscach też pracują ludzie, którzy poświęcają swój czas.

Ci ludzie doskonale wiedzieli, że będą pracować w niedzielę. Praca w policji, straży pożarnej czy służbie zdrowia albo bycie kucharzem czy kelnerem nieco się różni od pracy w sklepie. To nie jest dla mnie argument. Poza tym, kto będzie chciał biec do sklepu w niedzielę, by zdążyć zrobić zakupy przed 13? Przecież to można zrobić w sobotę wieczorem.

INFO Z POLSKI - przegląd najciekawszych informacji ostatnich dni w kraju

Komentarze 17

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

V
Vini
To ze sobie zycie marnujesz to nie znaczy,ze musisz innym.pracocholicy padaja na zawal po 40-stce.ale coz kasa..kasa...kasa..
V
Vini
Slychac na miescie ze twoja branza tez pracowac ma w niedziele bo klienci tak sobie zycza
V
Vini
Gdyby w handlu uczciwie placili za niedziele to i chetni by byli.niestety polski handel to jeden wielki wyzysk kobiet,w najlepszym wypadku daja dzien wolny w tygodniu.gdzie tu" setki "za nadgodziny?nie zobaczysz!
p
patryk
Wolnośćć jednostki kończy siętam gdzie narusza się wolność drugiej jednostki. Tu tak się dzieje, Solidarnosc chce naruszyć moją wolnośćjako przedsiębiorcy
r
racjonalista
Ograniczenie godzinowe do 13, jak alkohol w PRL
G
G
Mnie boli to ze od 2 lat rządzą nami ciemniacy i pisowscy fanatycy katoliccy czyli taki europejski taliban wyją ze bronią nas przed islamskim terrorem a sami są terrorystami z watykańskiego i smoleńskiego szamba rodem
G
G
Ksiezulki musza mieć tez czas na molestowanie swoich ministrantów , chlanie piwa i rozbijanie swoich mercedesow o drzewa żeby im ten ich ukochany pisowski reżim nowe auta kupił za nasze pieniądze hehe
C
C
Zamknąć kościoły gdzie handluje sie zabobonami i ciemnogrodem wiadomo o co chodzi PiS oni myślą ze z nudów jak beda zamknięte galerie handlowe to cześć ludzi pójdzie do zaprzyjaźnionego z nimi przez wspólne interesiki kościółka żeby tam dostać obietnice bez pokrycia jak np życie wieczne i inne bajeczki a przy okazji wiadomo liczy sie kasa wszak trzeba dać tym pisowskim pasożytom na tace i jeszcze wysłuchać kazania jak to PiS ratuje Polskę i cały świat i ze trzeba na to PiSowskie badziewie głosować
D
Don Czesio
wychodzi na to ze zyjesz aby pracowac...jest to jakas metoda na zycie ;]
j
jan
Ok, czyli powiedzmy będzie dozwolony handel przez 8 godzin w niedziele. Tylko niech ustawodawca nie narzuca, które to będzie 8 godzin - niech to będzie i 11-19, i 6-14 i jak tam jeszcze sobie właściciel sklepu wymyśli
h
hehehe
gdzie handluje się żywnością i szkoły w których w niedziele handluje się wiedzą.
x
xxx
Do stacji i pociągów dodałbym jeszcze kościoły - przecież na msze można iść w tygodniu, tak żeby księża mieli czas dla rodzin a zwłaszcza swoich dzieci.
P
Phoenix
Swoją drogą, to dlaczego nie zamknąć też stacji benzynowych?
Przecież paliwo też można kupić wcześniej, jak chleb.

Dlaczego nie wstrzymać pociągów w niedzielę czy komunikacji miejskiej?
Poza miasto można przecież jechać w sobotę, a zamiast korzystać z komunikacji miejskiej można się przejść.

Jednak nie, tylko sprzedawcy muszą być lepsi od innych, a przecież pracownicy stacji, kolejarze czy kierowcy MZK też chcą mieć wolną niedzielę.
P
Phoenix
Tak, żebyś wiedział i nie 14 a 15 godzin na dobę.
Poza tym, to nawet jak wyjdę wcześniej, to myślisz, że po 12 godzinach moim marzeniem jest jechać autobusem przez kolejną godzinę do większego sklepu?
Otóż, NIE. W takim przypadku niedziela jest jedynym dniem, w którym można zrobić zakupy.
X
Xyz
oj biedulek sklepy są otwarte od poniedziałku do soboty od godziny 8 do 22 a ty nie masz czasu zrobić zakupów bo pracujesz, to rozumiem że pracujesz 14 godzin na dobę przez 6 dni w tygodniu? Normalnie przodownik pracy!
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski