<!** Image 1 align=left alt="Image 117716" >1. Ryszard Czarnecki pierwszy na kujawsko-pomorskiej liście PiS do europarlamentu. Podoba się to Panu?
Ja się na decyzje władz krajowych PiS nie obrażam. PO już się przejechała na zsyłaniu spadochroniarzy do Kujawsko-Pomorskiego, teraz pewnie przejedzie się moja partia. Dlatego od początku zabiegałem o miejsce nr 2 na liście dla Torunia. Udało się, zajął je Przemysław Przybylski. Myślę, że 7 czerwca sprawi niespodziankę podobną do tej, jaką pięć laty temu zrobił startujący z listy PO Tadeusz Zwiefka. Z odległego miejsca przeskoczył „jedynkę”, czyli Jacka Bendykowskiego, o którym słuch zaginął, przynajmniej w naszym województwie. Taka niespodzianka, będąca wyrazem dojrzałości politycznej mieszkańców regionu, powinna oduczyć wszystkie partie prób ze spadochroniarzami.
2. PiS się sypie. Ośmiu działaczy z powiatu bydgoskiego złożyło właśnie partyjne legitymacje.
<!** reklama>Tam, gdzie PiS stworzył poseł Wojciech Mojzesowicz, PiS był zawsze rozsypany. Sytuacja przypomina obrazek, gdy mieszkańcy szałasu zabierają trzy gałązki i on się przewraca. Mojzesowicz nie sprawdził się w roli szefa struktur partii.
3. O noszeniu się z zamiarem rezygnacji z członkostwa w PiS mówi też poseł Łukasz Zbonikowski...?
Nie jest tajemnicą, że między nami iskrzy. Powiem więc krótko. Mógłby pan poseł wreszcie się określić, czy chce działać po prawej stronie sceny politycznej, czy szuka sobie innych przyjaciół.
Zbigniew Girzyński jest posłem PiS, szefem partii w Toruniu
