
W niedzielę 5 stycznia, „Express”, po interwencji Czytelnika zgłosił informację o zalegających śmieciach do Bydgoskiego Centrum Zarządzania Kryzysowego. Gdy odwiedziliśmy te rejony w środę 8 stycznia, w tym konkretnym miejscu było już posprzątane, ale butelek i odpadów nie brakowało w wielu innych punktach nad rzeką.

W niedzielę 5 stycznia, „Express”, po interwencji Czytelnika zgłosił informację o zalegających śmieciach do Bydgoskiego Centrum Zarządzania Kryzysowego. Gdy odwiedziliśmy te rejony w środę 8 stycznia, w tym konkretnym miejscu było już posprzątane, ale butelek i odpadów nie brakowało w wielu innych punktach nad rzeką.

W niedzielę 5 stycznia, „Express”, po interwencji Czytelnika zgłosił informację o zalegających śmieciach do Bydgoskiego Centrum Zarządzania Kryzysowego. Gdy odwiedziliśmy te rejony w środę 8 stycznia, w tym konkretnym miejscu było już posprzątane, ale butelek i odpadów nie brakowało w wielu innych punktach nad rzeką.

W niedzielę 5 stycznia, „Express”, po interwencji Czytelnika zgłosił informację o zalegających śmieciach do Bydgoskiego Centrum Zarządzania Kryzysowego. Gdy odwiedziliśmy te rejony w środę 8 stycznia, w tym konkretnym miejscu było już posprzątane, ale butelek i odpadów nie brakowało w wielu innych punktach nad rzeką.