Polscy skoczkowie po odczarowanie skoczni Rukatunturi w Finlandii
Dziś po raz pierwszy od 2 kwietnia skoczkowie narciarscy będą rywalizować w konkursie Pucharu Świata. Pierwszym przystankiem zmagań będzie fińska Ruka, która na stałe zadomowiła się do programu PŚ. Od 2002 roku nieustannie odbywają się tutaj zawody. Natomiast pierwsze zmagania o punkty miały miejsce w 1996 roku. Inauguracyjnym zwycięzcą został mistrz świata z 1995 roku Japończyk Tkanobu Okabe. Drugi był jego rodak Kazuyoshi Funaki, mistrz olimpijski z 1998 roku. Podium uzupełnił mistrz świata z 2001 roku Austriak Andreas Goldberger.
Biało-Czerwoni 10-krotnie kończyli rywalizację na Rukatunturi (HS142) na podium PŚ. Jednakże ani razu nie mogli usłyszeć hymnu narodowego.
Pierwszym Polakiem, któremu udało się ujarzmić skocznię był Adam Małysz, który trzy razy był drugi (1x 2002 i 2x 2003). Na następne podium musieliśmy czekać, aż piętnaście lat, kiedy to Polacy w duecie stanęli na podium. Drugie miejsce wywalczył Kamil Stoch, a trzecie Piotr Żyła. Dzień później 3-krotny ponownie stanął na podium, tym razem na jego najniższym stopniu.
W 2020 roku polscy skoczkowie trzykrotnie ma przestrzeni dwóch konkursów znaleźli się w najlepszej trójce. Dwukrotnie trzecią lokatę zajął Dawid Kubacki, a raz na trzeciej pozycji zakończył konkurs Żyła.
W poprzednim roku zawody odbyły się pod koniec listopada, a pierwszy konkurs Słoweniec Anże Lanisek, przed Stefanem Kraftem i Żyłą. Natomiast dzień później triumfował 3-krotny mistrz świata Stefan Kraft przed późniejszym triumfatorem Kryształowej Kuli Norwegiem Helvorem Egnerem Granerudem oraz Japończykiem Naokim Nakamurą.
Fatalne kwalifikacje
Wczoraj (piątek) odbyły się kwalifikacje do pierwszego konkursu PŚ. Premierowe kwalifikacje zwyciężył mistrz olimpijski (2018) Niemiec Andreas Wellinger. Drugie miejsce zajął wicelider LGP Szwajcar Gregor Deschwanden, a na trzeciej pozycji skończył rodak triumfatora Stephan Leyhe.
Najwyżej z Polaków był Żyła -29, a dwie pozycje niżej zakończył Aleksander Zniszczoł. Natomiast Stoch został sklasyfikowany na 35. pozycji, a Kubacki na 39. Paweł Wąsek zakwalifikował się z 46. wynikiem.
Aż czterech Niemców znalazło się w TOP 7.
– Dało się dostrzec, że chłopacy nie zaadaptowali się do obiektu przy okazji trzech piątkowych skoków. Nie udało im się znaleźć właściwych pozycji najazdowych. Widzieliśmy, że inne zespoły trenowały już tutaj, przetestowały ten obiekt. Nam nie udało się tutaj poskakać
– powiedział Thomas Thurnbichler, na łamach Skijumping.pl.
Transmisja w TVN, Eurosport 1 i w usłudze Eurosport Extra. Pierwszy skok o godz. 16.15.
