https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Skazana siostra broni brata

ostatecznie uniewinnionym z braku dowodów
Paweł R., oskarżony o zabójstwo dwóch dilerów Ery GSM, nie przyznał się do winy; grozi mu dożywocie.

Paweł R., oskarżony o zabójstwo dwóch dilerów Ery GSM, nie przyznał się do winy; grozi mu dożywocie.

Jego siostra Małgorzata Rozumecka, skazana już na dożywocie za tę zbrodnię, zapewnia, że brat - Paweł R. jest niewinny.

W poniedziałek w Sądzie Okręgowym w Warszawie Paweł R. odmówił złożenia wyjaśnień w sprawie wydarzeń sprzed 10 lat, ponieważ źle się czuł.

<!** reklama left>Zeznawała natomiast jego siostra, która w sierpniu 1999 r. została skazana na dożywocie. Wyrok ten utrzymał w styczniu 2001 r. Sąd Apelacyjny w Warszawie, a kilka miesięcy później - Sąd Najwyższy.

Rozumecka podkreśliła przed sądem, że to ona jest odpowiedzialna za sprawę zabójstwa. „Mój brat nie jest winny śmierci obu ofiar. Nie Paweł powinien tu być i nie on powinien siedzieć na ławie oskarżonych” - mówiła. Dodała, że mimo, iż wie, kto strzelał do obu zamordowanych, to tego nie powie. Według niej, nie była to żadna z sądzonych osób.

Do zbrodni doszło w czerwcu 1997 r. Zaplanowała ją Rozumecka. Była wówczas 22-letnią studentką resocjalizacji.

Według ustaleń śledczych, razem z niepełnoletnim bratem Pawłem oraz Marcinem Tomczakiem (skazanym na 12 lat więzienia), Krystianem M. (ostatecznie uniewinnionym z braku dowodów) i znajomym taksówkarzem Adamem Bojanowskim (skazanym na 6 lat) zwabiła do lasu w podwarszawskim Komorowie - pod pretekstem kupna 32 telefonów komórkowych - dwóch dilerów Ery - Pawła Sulikowskiego i Piotra Aniołkiewicza. W lesie obaj zostali zamordowani, a telefony ukradziono i sprzedano. Policjanci od początku podejrzewali, że Pawłowi R. udało się zbiec do Meksyku, a stamtąd dostał się nielegalnie do USA. Ostatecznie zatrzymano go w maju 2006 r. w USA, po 9 latach poszukiwań. Został wydalony formalnie z powodu nielegalnego pobytu w tym państwie.

Rozumecka odwołała w poniedziałek przed sądem swoje zeznania z własnego procesu, w którym obciążała m.in. uznanego za niewinnego Krystiana M. Mówiła, że zabójstwo było nieplanowane, a jej brat przyjechał na miejsce zbrodni już po śmierci obu dilerów.

Sąd wysłuchał także rodziców obu zamordowanych. „Zabrali mi radość mojego życia. Dlaczego to zrobiłeś? Czy nie gryzie cię sumienie?” - pytała oskarżonego matka jednej z ofiar.

Proces ma być kontynuowany 28 września.(PAP)

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski