W środę dotarły do nas radosne wieści. Fijo opuścił już lecznicę w Mazańcowicach koło Bielska-Białej i szykuje się do zagranicznego wyjazdu. Gdy zadzwoniliśmy do "Judyty", pod opieką której przebywa psiak, akurat jechał samochodem do siedziby fundacji. A stamtąd prawdopodobnie już w piątek wyruszy do specjalistycznej kliniki dla zwierząt w Portugalii. Do pokonania będzie miał ponad 2,5 tysiąca kilometrów.
- Fijo czuje się świetnie - mówi Małgorzata Brzezińska z Fundacji dla Szczeniąt "Judyta". - Jego tylne łapki się już zginają, a to bardzo dobry znak. Czekamy na leki, które ma dostać w Portugalii i dzięki którym powinien stanąć na własnych łapkach. Na razie skacze jak kangurek.
Półroczny psiak spędzi za granicą co najmniej trzy miesiące. Towarzyszyć mu będzie jedna osoba z "Judyty". Kosztowna rehabilitacja jest możliwa dzięki wpłatom, które cały czas wpływają na konto fundacji. Pomóc można na stronie www.ratujemyzwierzaki.pl. Do tej pory udało się uzbierać ponad 65 tysięcy złotych, a to wszystko dzięki 14 109 osobom.
We wtorek natomiast odbył się eksperyment procesowy z udziałem Bartosza D., podejrzanego o skatowanie psiaka. - Ten pan pokazywał, w jaki sposób miał przewrócić się na psa - dodaje Brzezińska.
"Wyniki eksperymentu pozostają w opozycji do dotychczasowych wyjaśnień podejrzanego. W ocenie prokuratury w sposób pokazany przez podejrzanego nie mogło dojść do obrażeń. Na miejscu była nasza mecenas [...] Katarzyna Topczewska, która zdawała pytania podejrzanemu i pilnowała prawidłowego przebiegu czynności" - czytamy na facebookowym fanpage'u "Judyty".
Przypomnijmy. Czteromiesięcznego pieska 27 stycznia znalazła żona Bartosza D. Fijo miał wybite zęby, połamane żebra i połamany kręgosłup. Podejrzany o skatowanie własnego psa ukrywał się przed policją, a 2 marca został wydany za nim list gończy. 30-latek został zatrzymany w jednym z domów pod Toruniem tydzień później. Podczas przesłuchania twierdził, że przewrócił się na psa i kocha zwierzęta. Sąd zdecydował o dwutygodniowym areszcie. Bartoszowi D. grozi do trzech lat więzienia.
Sprawa Fijo odbiła się szerokim echem w całej Polsce. Wkrótce ma ruszyć kampania nazwana Efektem Fijo. Jej głównym założeniem jest nagłaśnianie problemu znęcania się nad zwierzętami i skłonienie ludzi do reagowania na zadawane im cierpienie. - Już wkrótce pojawią się koszulki z Fijo, które będzie można kupić - uzupełnia Brzezińska. - Pieniądze z ich sprzedaży przekażemy na dalsze leczenie.
Pies Fijo jest rehabilitowany w klinice w Mazańcowicach k. B...