W tym czasie Francja U-21 prowadziła 2:1, ale włoska młodzieżówka naciskała grając w przewadze z powodu usunięcia z boiska Loïca Bade. W 91. minucie piłka wleciała w pole karne, którą głową zamknął obrońca Interu Mediolan, Raul Bellanova – futbolówka trafiła w słupek i, jak się wydaje, całkowicie minęła linię bramkową.
Holenderski sędzia nie dowidział
Ale stoper Olympique Lyon, Castello Lukeba, wybił piłkę. Holenderski sędzia Allard Lindhout uznał, że zawodnik zdążył wybić futbolówkę, zanim przekroczyła linię i nie uznał bramki.


Włosi byli oburzeni (napastnik Leeds United, Wilfried Gnonto, ukarany został za głośne protesty żółtą kartkę), ale Lindhout zdania nie zmienił.
Spór nie było łatwo rozstrzygnąć, bowiem w finałach mistrzostw Europy U-21 bez VAR i technologii automatycznego wykrywania bramek. Tak, wielki turniej pod patronatem UEFA iz gwiazdami futbolu w aplikacjach - i to bez znanych już technologii.
To nie jedyny punkt sporny
Włosi mieli więcej powodów do buntu.
Na przykład w 51. minucie piłka po rzucie rożnym w pobliżu bramki Francuzów trafiła w podniesioną rękę obrońcy Milanu, Pierre'a Kalulu. Sędzia nie uznał za konieczne odgwizdanie rzutu karnego.

VAR-owy zawrót głowy trenera Włochów
Trener młodzieżowej reprezentacji Włoch, Paolo Nicolato, nie widział problemu w braku technologii VAR przed rozpoczęciem turnieju:
– Jesteśmy przyzwyczajeni do gry bez VAR-u i strzelania bramek. Miejmy nadzieję, że nie będzie większych problemów z oceną sytuacji. Decyzja VAR-u kosztowała nas porażkę w półfinale mistrzostw świata 2019 (po powtórce anulowano gola Scamacchiego przeciwko Ukrainie – przyp. red.), więc może jego nieobecność wyjdzie na dobre.

Po przegranej z Francją Nicolato powiedział krótko:
– Trudno mówić o dzisiejszym meczu, niemożliwe sędziowanie. Myślę, że kontrowersje miały duży wpływ na wynik meczu.
