Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Siatkarze Łuczniczki przegrali w stolicy. A co mówią o przygotowaniach do sezonu?

Marek Fabiszewski
Siatkarze Łuczniczki Dawid Murek (pierwszy z prawej) i Jakub Jarosz, są w dobrych nastrojach przed sezonem. Fot. Dariusz Bloch
Siatkarze Łuczniczki Dawid Murek (pierwszy z prawej) i Jakub Jarosz, są w dobrych nastrojach przed sezonem. Fot. Dariusz Bloch
W memoriale Zdzisława Ambroziaka, odbywającym się w stolicy w hali Arena Ursynów, siatkarze Łuczniczki zagrają tylko dwa mecze. Pierwszy, przegrany po tie-breaku, już za nimi. W sobotę o godz. 12.00 zagrają o 5. miejsce.

Podopieczni Piotra Makowskiego przegrali w piątek z gospodarzami turnieju, AZS Politechniką Warszawską 2:3 (-14, -23, 21, 20, -9).

Zespół Łuczniczki wystąpił w składzie: Radke, Ferens, Jurkiewicz, Jarosz, Ruciak, Kosok, Żurek (libero) oraz Murek, Wolański, Krzysiek, Wiese.

Memoriały Zdzisława Ambroziaka w Warszawie i Arkadiusza Gołasia w Murowanej Goślinie (w przyszły weekend), to kolejne etapy przygotowań bydgoszczan do sezonu.

Przed wyjazdem do stolicy mówili o tym szkoleniowiec i zawodnicy Łuczniczki.

Trener Piotr Makowski:

- Cel turnieju w stolicy i Murowanej Goślinie? Każdy lubi wygrywać, ale tu nie są najważniejsze wyniki. Chcemy zebrać jak najwięcej materiału do analizy. Mamy drobne urazy: wybity palec, który osobiście wybiłem Jankowi Nowakowskiemu, naciągnięte mięśnie, bóle w stawie, przeziębienia. To są normalne rzeczy w tym okresie, mogą się one zdarzać w każdym zespole i na każdym etapie przygotowań. Staramy się mieć to pod kontrolą, a od poniedziałku będziemy mieli to jeszcze bardziej pod kontrolą.

Dawid Murek (przyjmujący, libero):

- Najważniejsze teraz, to gra, której potrzebujemy najbardziej. Są nowe twarze i trzeba to ładnie pozbierać i to właśnie rola trenera, by ten zespół fajnie skleić. Mamy duże nadzieje w tym sezonie. Oczywiście inne zespoły też się wzmacniają i też robią wszystko, by dążyć do tego samego co my. Na pewno też stąpamy twardo po ziemi i nie będziemy wysnuwać teraz jakiś prognoz, że jesteśmy zespołem, który będzie walczył o medale, bo chyba nie o to chodzi. Wiemy jednak na co nas stać. Każdy sportowiec wychodzi na boisko po to, by wygrywać i robić wszystko, co w jego mocy.

Jakub Jarosz (atakujący):

- Mieliśmy swój czas na to, by się wszyscy poznać, bo faktycznie połowa zespołu jest nowa. Jest on złożony z kilku doświadczonych zawodników, kilku trochę młodszych i myślę, że jest to fajna mieszanka. Chcielibyśmy przede wszystkim zadbać o to, by była dobra atmosfera, między nami zawodnikami, między nami i trenerami, by był to zespół, który tworzy jedność i byśmy się wszyscy wspierali. Wtedy będzie nam łatwiej odnosić sukcesy i ewentualnie przeżywać jakieś trudne momenty. Sezon jest długi, dlatego wraz z jego biegiem, z dnia na dzień, będziemy coraz lepszym zespołem.

W środę, 21 października, o godz. 18.00 w hali "Łuczniczka" przy ul. Toruńskiej prezentacja bydgoskiego zespołu i towarzyski mecz ze Skrą Bełchatów. Już dziś zapraszamy kibiców na ten wieczór i po bilety do kas. Będzie wiele atrakcji i konkursów oraz nagród do wygrania!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!