Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Siatkarki Pałacu grają na wyjeździe z KSZO (TRANSMISJA)

Marek Fabiszewski
Marek Fabiszewski
Trener Adam Grabowski mobilizuje swoje zawodniczki. W Ostrowcu Św. wypadałoby wygrać, choć łatwo nie będzie.
Trener Adam Grabowski mobilizuje swoje zawodniczki. W Ostrowcu Św. wypadałoby wygrać, choć łatwo nie będzie. Tomasz Czachorowski
W środę pełna, 20. kolejka Orlen Ligi kobiet. Pałac Bydgoszcz pojechał do Ostrowca Świętokrzyskiego. Wypadałoby wygrać, zdobyć punkty, nawet jeden.

Początek spotkania o godz. 18.00, transmisja w Polsacie Sport. Drugi środowy telewizyjny mecz to Impel Wrocław - Budowlani Łódź (20.30, Polsat Sport).

Przypomnijmy, że w 7. kolejce w „Łuczniczce” podopieczne Adama Grabowskiego wygrały pewnie z KSZO 3:0 (25:17, 25:12, 25:19). MVP tamtego meczu została rozgrywająca Marlena Pleśnierowicz.

Trener Pałacu po 1:3 z Developresem

A jak oba zespoły zagrały w minioną sobotę? Pałac przegrał u siebie z Developresem Rzeszów 1:3 (17:25, 18:25, 25:21, 18:25), z kolei KSZO wygrało w Pile z PTPS 3:2 (20:25, 25:21, 19:25, 25:11, 15:13).

- Gdy realizowaliśmy założenia, gdy organizacyjnie nie robiliśmy żadnych większych błędów, to gra się układała - mówił po meczu trener pałacanek Adam Grabowski. - Wiadomo, w drugim secie Klaudia Kaczorowska zrobiła różnicę na zagrywce i to jakby zadecydowało o tym drugim secie. Wszystko byłoby OK, gdyby nie te popsute ataki, było tego trochę za dużo. Ale w każdym elemencie, w ataku, w bloku i w zagrywce, byliśmy nieco słabsi, więc zespół z Rzeszowa zasłużenie wygrał. Sezon już trochę trwa, jest weryfikacja umiejętności, poziomu na boisku i miejsca w tabeli. Dziś nasz zespół grał ambitnie, dziewczynom się bardzo chciało, długimi fragmentami fajnie to wyglądało. I generalnie może z wyniku nie, ale z dłuższych okresów gry jestem zadowolony.

Ambitna przyjmująca

Natalia Krawulska długo leczyła kontuzję. Gdy już wróciła do gry, trener Adam Grabowski z konieczności wystawiał ją na pozycji libero. Przeciwko Developresowi bydgoska siatkarka wyszła już jako przyjmująca.

- Cieszę się, że wracam powoli do formy. O tym kolanie już zapomniałam, nie wspominam o nim, idę do przodu. Cieszę się, że dostałam szansę wyjścia w pierwszej szóstce - mówiła po sobotnim meczu w "Łuczniczce" Natalia Krawulska. - Chciałyśmy wyciągnąć troszeczkę więcej niż jednego seta, nie udało się, ale walczymy dalej. A ja walczę, żeby grać jeszcze lepiej. Nie wiem na ile procent zagrałam, ciężko jest mi oceniać samą siebie. Mogło być trochę lepiej w ataku, mogło być lepiej w przyjęciu. Ja wiecznie wymagam od siebie więcej, więcej i więcej. Zawsze mam do siebie jakieś ale i zawsze dążę do tego, żeby to poprawić.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!