Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sharp zwalnia grupowo

Małgorzata Oberlan
Powód grupowego zwolnienia, podany przez zarząd firmy, to spadek zamówień i brak pracy. Wśród pracowników Sharpa zawrzało. Będą protestować.

Powód grupowego zwolnienia, podany przez zarząd firmy, to spadek zamówień i brak pracy. Wśród pracowników Sharpa zawrzało. Będą protestować.

<!** Image 3 align=none alt="Image 205687" sub="- Obiecywano nam małą Japonię, a co mamy? Chyba Kambodżę! - takie komentarze, pełne goryczy i złości, można było usłyszeć wczoraj od sharpowców
Fot.: Adam Zakrzewski">

Hiobowe wieści w Ostaszewie oficjalnie pojawiły się wczoraj - w dniu, w którym 80 procent załogi znajdowało się na tzw. postojowym. Stracić pracę ma 211 z 1070 zatrudnionych. Tę wiadomość od dyrekcji Sharpa najpierw usłyszeli związkowcy. Potem informacja pojawiła się na zakładowej tablicy ogłoszeń.

- Wypowiedzenia mają być wręczane ludziom w terminie od 14 do 28 marca - mówi Beata Arbat, przewodnicząca zakładowej organizacji NSZZ „Solidarność” w Sharpie. - Oprócz zwolnień zaplanowano też zmianę warunków pracy i płacy kolejnym 35 osobom. List imiennych jeszcze nie mamy. Z naszych pierwszych analiz wynika, że zwolnienia w największym stopniu dotkną pracowników najniższego, produkcyjnego szczebla. W najmniejszym - personel biurowy.

Czym dyrekcja fabryki uzasadnia zwolnienia? - Sharp Manufacturing Poland pozostaje od dłuższego czasu w trudnej sytuacji ekonomicznej. Przyczyn takiego stanu rzeczy jest wiele, ale najważniejsza to spadek liczby zamówień przy stałych, wysokich kosztach działalności operacyjnej - podaje Witalis Korecki, dyrektor generalny Sharpa. - Nie da się prowadzić działalności, zatrudniając i ponosząc koszty pracy zbyt wielu pracowników, dla których zajęcia po prostu nie ma.

<!** reklama>

Dyrekcja liczy na to, że ograniczenie zatrudnienia pozwoli przetrwać zakładowi trudny czas. Gdy koniunktura wróci, będą zatrudniać. - Decyzja o zwolnieniach grupowych zawsze jest bardzo trudna, ale niewątpliwie lepsza od likwidacji firmy - dodaje Witalis Korecki. - Najważniejsze, że zakład w Łysomicach zostaje i będzie nadal dawał pracę kilkuset osobom.

NSZZ „Solidarność” już zapowiada, że nie wyrazi zgody na zwolnienia w proponowanym kształcie. Kwestionuje przede wszystkim dwie sprawy: wysokość odpraw oraz kryteria, według których wytypowane mają zostać osoby do zwolnienia.

Odprawy mają mieć wysokość 2 miesięcznych wynagrodzeń. To zgodne z prawem pracy, bo trzymiesięczna odprawa należy się tym, którzy przepracowali w zakładzie minimum 8 lat (tak długo Sharp w Ostaszewie nie istnieje). Zdaniem związkowców, jednak, zwalniając tak liczną grupę i tak słabo wynagradzanych pracowników, pracodawca powinien wypłacić im wyższe odprawy.

Kryteria do zwolnienia zarząd określił jako podstawowe (kompetencje, jakość pracy, przydatność) i pomocnicze (sytuacja socjalna, rodzinna, staż pracy i inne). Związkowcy mają inne propozycje.

- Liczymy na to, że dojdziemy z zarządem do kompromisu w ramach rzeczywistych negocjacji. Nie zgodzimy się na narzucanie nam zaproponowanej przez zarząd formy zwolnień - podkreśla Beata Arbat.

Na poniedziałek związkowcy zapowiedzieli konferencję prasową. Nie wykluczają pikiet protestacyjnych.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty