
"Sztuka kochania", historia Michaliny Wisłockiej
Realizatorzy filmu zapewniają, że zadbali nawet o najmniejsze detale. Stąd filmowa opowieść o perypetiach Wisłockiej do kin ma przyciągnąć nie tylko to pokolenie Polek i Polaków, którzy przyjdą obejrzeć film - powiedzmy - z sentymentu do lat swej młodości, ale i współczesnych młodych, których zdumieć może kreatywność epoki, zwykle postrzeganej jako szarej.

"Sztuka kochania", historia Michaliny Wisłockiej
Z filmowego obrazu bić ma oryginalność polskiego wzornictwa i tkanin (przedsmakiem jest filmowy plakat). A w tym wszystkim barwna osobowość Wisłockiej.

"Sztuka kochania", historia Michaliny Wisłockiej
Czy to wystarczy, by film „kupiły” miliony odbiorców podobnie jak pierwsze wydanie „Sztuki kochania”?

"Sztuka kochania", historia Michaliny Wisłockiej
W prapremierze uczestniczyli Czytelnicy Expressu Bydgoskiego, którzy zwyciężyli w naszym konkursie i najciekawiej odpowiedzieli na pytanie "Dlaczego chciałabym/chciałbym zobaczyć film „Sztuka kochania” w reżyserii Marii Sadowskiej?"