Zobacz wideo: głośne ekstradycje przestępców z Kujawsko-Pomorskiego
Sprawa Tomasza Gąsiorka, dawnego dealera mercedesa z podbydgoskiej Brzozy, oraz kilku innych oskarżonych trafiła kolejny raz do Sądu Apelacyjnego w Gdańsku. Ale sędzia nie chciał tej sprawy badać.
- Wyznaczony sędzia sprawozdawca złożył wniosek o wyłączenie go od rozpoznania sprawy, który postanowieniem Sądu Apelacyjnego został uwzględniony - informuje Joanna Organiak, koordynator ds. kontaktów sądu ze środkami masowego przekazu SA w Gdańsku.
Joanna Organiak wyjaśnia, że sąd uwzględniając wniosek wskazał, iż sędzia w okresie pełnienia urzędu na stanowisku sędziego Sądu Rejonowego w Bydgoszczy, dopuszczał w tej samej sprawie dowód z zeznań świadka koronnego.
- Następnie w okresie pełnienia urzędu na stanowisku sędziego Sądu Okręgowego dopuszczał i przeprowadzał dowody z zeznań świadków, którzy zeznawali również w sprawie - mówi Organiak. - Wprawdzie rozpoznawana przez sędziego w Sądzie Okręgowym sprawa dotyczyła innych oskarżonych, niemniej jednak słuchani przez niego wówczas świadkowie zeznawali również w tej sprawie, zaś sędzia dokonując oceny materiału dowodowego, dokonywał także oceny ich zeznań, co aktualnie - zdaniem sędziego - mogłoby wpłynąć na jego bezstronność.
Brak przekonania u sędziego
Wobec zatem braku przekonania sędziego wnioskującego co do własnej bezstronności przy ewentualnym rozstrzyganiu tej apelacji, SA w Gdańsku uznał, iż zgłoszone przez niego żądanie wyłączenia od rozpoznania sprawy Gąsiorka jest zasadne i zasługuje na uwzględnienie.
- Dwa lata czekamy na termin sprawy przed Sadem Apelacyjnym w Gdańsku, a teraz będzie kolejne opóźnienie - mówi nam Tomasz Gąsiorek. - Całe postępowanie trwa już dwadzieścia dwa lata. Ja już tylko chcę, żeby to wszystko się skończyło, nic więcej.
Świadek koronny w procesie o zabójstwo dyrektora PZU, którego zeznania jako dowód dopuścił bydgoski sędzia, to Dariusz S. ps. "Szramka". Wszyscy zainteresowani wiedzą, że "Szramka" był niegdyś prawą ręką Henryka L. "Lewatywy". Miał status. tzw. "małego świadka". Podczas procesu były z nim kłopoty, bo oskarżeni doskonale domyślali się, kto przeciwko nim zeznaje. "Szramka" nie pojawiał się na posiedzeniach, z czasem zaczął informować sąd, że jest chory na glejaka mózgu i właściwie niczego nie pamięta. Dariusz S. zmarł.
Proces poszlakowy
Piotr Karpowicz, dyrektor szefem Centrum Likwidacji Szkód i Oceny Ryzyka PZU w Bydgoszczy, został zastrzelony w 1999 roku przed siedzibą bydgoskiego zakładu przy ul. Wojska Polskiego. W 2008 roku uniewinniono najważniejszych oskarżonych. Przedtem prokuratura zarzucała zlecenie zabójstwa Tomaszowi G., dealerowi Mercedesa z podbydgoskiej Brzozy. Wykonawcę rzekomego wyroku miał według śledczych znaleźć bydgoski gangster, Henryk L.
Strzelać miał Adam S., ps., „Smoła”, a Tomasz Z. i Krzysztof B. mieli mu pomagać w ucieczce. Cena za śmierć dyrektora miała sięgać 50 tys. dolarów. Proces z oskarżenia prokuratury Okręgowej w Lublinie, był oparty na poszlakach. Niezbitych dowodów nie było, a zeznania świadków rzadko kiedy coś wnosiły, zwłaszcza kiedy byli to świadkowie anonimowi. W bydgoskim Sądzie Okręgowym ostatecznie zapadły już trzy nieprawomocne wyroki - ostatni w połowie 2019 roku uniewinniał oskarżonych. To właśnie ten wyrok został zaskarżony do Gdańskiego SA.
Prokuraturze nie udało się ustalić motywu zabójstwa, w grę wchodziło jednak prawdopodobnie wykrycie przez Karpowicza procederu wyłudzenia odszkodowań.
"Domar" też się wlecze
Na szybkie zakończenie procesu nie można raczej liczyć w sprawie wyprowadzenia pieniędzy z bydgoskiej spółki "Domar". Gdańska Prokuratura Regionalna uznała, że ze spółki wyprowadzono 35 mln zł. Firma upadła w 2009 roku. W procesie oskarżonych jest pięć osób, w tym jeden z najbogatszych bydgoszczan, Janusz S.
"Domar" był siecią około 50 sklepów, w których sprzedawano sprzęt RTV. Zarzuty prania pieniędzy wobec osób z zarządu odnoszą się do transakcji, których dokonywano od 2009 do 2011 roku. Kwota „wyprania” opiewa od 500 tys. do 4 mln. zł. Ustalono około 800 poszkodowanych podmiotów, w tym kilkuset pracowników sklepów sieci.
