[break]
Wczorajsza rozmowa prezydenta Torunia Michała Zaleskiego w studio Radia PiK przynosi pewien przełom w myśleniu o związkach metropolitalnych w naszym województwie. Na pytanie - czy Toruń dołączy do metropolii, którą chce zbudować Bydgoszcz? - słyszymy jeszcze standardowe odpowiedzi prezydenta, jakich udzielił już wielokrotnie.
- Jesteśmy gotowi do uczestniczenia w metropolii bydgosko-toruńskiej, taki program tworzenia metropolii w naszym regionie został zapisany w dokumentach dotyczących rozwoju kraju. Jesteśmy gotowi do uczestniczenia w metropolii dwurdzeniowej. Jestem przekonany, że będziemy dobrym partnerem dla Bydgoszczy i pozostałych samorządów.
Prezydent naciskamy przez dziennikarkę, która przytomnie zauważyła, że w Bydgoszczy nie mówi się o żadnej dwurdzeniowej metropolii, a o Metropolii Bydgoskiej, zmienił jednak front.
Z ZIT poszło nieźle
- Toruń jest z Bydgoszczą w ZIT i jak trzeba, to Toruń mówi „tak”. Tak, liderem w tym działaniu ZIT-owskim jest prezydent Rafał Bruski i zgadzamy się z tym, że ktoś powinien być liderem i nie mamy co do tego wątpliwości. Gdy trzeba powiedzieć, że ten z nas, albo to miasto musi przyjąć na siebie dodatkowy ciężar i obowiązek organizacyjny, promocyjny czy jakikolwiek inny, to oczywiście dla nas istnieje możliwość uzgodnień i dogadania się tak, jak mówiłem na przykładzie Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych. Jeśli zajdzie potrzeba, by któreś z miast było liderem organizacyjnym, który będzie prowadził pewne działania w imieniu wszystkich, ale wszystkich traktowanych równo podmiotów, to oczywiście zgadzamy się na to - mówił na antenie Michał Zaleski.
Deklaracja prezydenta Torunia odbiła się szerokim echem w Bydgoszczy. Tym bardziej że prezydent Torunia jako przykład idealnego związku podawał pracę nad Zintegrowanymi Inwestycjami Terytorialnymi wskazując, że biuro ZIT powstało w Bydgoszczy, z czego Toruń nie robił problemów. Tyle że siedziba biura ZIT w Bydgoszczy została wywalczona w Bydgoszczy po ciężkich bojach i negocjacjach, a nie przekazana naszemu miastu dobrowolnie.
Prawo jest z nami
- Być może władze Torunia dostrzegły, że zapisy ustawy metropolitalnej stoją po stronie Bydgoszczy - mówi Łukasz Krupa, pełnomocnik prezydenta Bydgoszczy ds. tworzenia metropolii.
- Objeżdżam właśnie samorządy powiatu bydgoskiego i omawiamy kwestie techniczne z wójtami i burmistrzami. Metropolie są pomyślane jako inicjatywy oddolne, czyli takie, w których każdy uczestniczy dobrowolnie - podkreśla Łukasz Krupa. - Po świętach spotkamy się z nowym wojewodą kujawsko-pomorskim, którego rola w tworzeniu metropolii jest bardzo istotna, dlatego cieszą nas deklaracje, że nie zamierza blokować jej powstania. Nawet jeśli nie jest jej entuzjastą, to ważne, wystarczy, że nie będzie przeszkadzał w jej tworzeniu.
Być może władze Torunia dostrzegły, że zapisy ustawy metropolitalnej stoją po stronie Bydgoszczy - Łukasz Krupa, UMB
Łukasz Krupa podkreśla jednak, że Bydgoszcz nie zamierza zamykać się w granicach metropolii i jeśli będzie taka wola i chęć ze strony samorządów, można podjąć współpracę z miastem Toruniem. - To jednak kwestia dalszej przyszłości, na razie koncentrujemy się na powstawaniu Metropolii Bydgoskiej, gdy ta będzie funkcjonować i spełniać swoje zadania, wtedy przyjdzie czas na zastanawianie się, czy ją rozszerzać i jeśli tak, to o jakie gminy - uważa pełnomocnik.
Lider jest jeden
- Ustawa, która została podpisana przez prezydenta Andrzeja Dudę wskazuje, kto i na jakich zasadach może tworzyć obszary metropolitalne. Powtarzam po raz kolejny, że jedynym miastem w regionie, który spełnia ustawowe przesłanki, jest Bydgoszcz. Powstać może tylko Metropolia Bydgoska, nie może być mowy o dwurdzeniowości czy metropolii bydgosko-toruńskiej - uważa z kolei Piotr Cyprys, prezes Stowarzyszenia Metropolia Bydgoska.- To od naszego miasta - rdzenia metropolii, zaczyna się jej budowa i to Bydgoszcz będzie decydować o tym, kogo do współpracy zapraszać, a kogo nie. Oczywiście, w dalszej perspektywie możliwa jest współpraca z samorządem toruńskim, jeśli wystąpią przesłanki społeczno-gospodarcze, które uzasadnią potrzebę takiej współpracy. Ale nie może być to działanie w ramach bydgosko-toruńskiej metropolii, a w ramach Metropolii Bydgoskiej i trzeba tę sprawę postawić na samym początku jasno. Osobiście bardzo sceptycznie podchodziłbym do pomysłu włączenia Torunia do Metropolii Bydgoskiej - podkreśla Piotr Cyprys.
