Zobacz wideo: Dron obserwował kierowców na ulicy Wyszyńskiego w Bydgoszczy

To, że trzeba jeszcze zrobić wiele, aby wpłynąć na świadomość użytkowników pojazdów mechanicznych, dowodzą wyniki czwartkowej akcji policyjnej pod nazwą „Niechronieni uczestnicy ruchu drogowego” (NURD).
W Kujawsko-Pomorskiem (akcja odbyła się w całej Polsce) uczestniczyło w niej 228 funkcjonariuszy ruchu drogowego i 60 z innych wydziałów. W bydgoskim Fordonie wykorzystano nawet drona, przy pomocy którego obserwowano ruch na Fordońskiej w rejonie skrzyżowania z ulicą Brzechwy.
Nie są to szczególnie duże siły i środki, a jednak ujawniono 631 przypadków nieprawidłowych zachowań kierowców wobec pieszych i 31 wobec rowerzystów. W 193 przypadkach dyscyplinowano rowerzystów (i użytkowników e-hulajnóg) przejeżdżających przez przejścia dla pieszych.
To też może Cię zainteresować
To oczywiście przysłowiowy czubek góry lodowej, bowiem mundurowi wszędzie być nie mogli. Większość nagannych zachowań uszło więc sprawcom - i na co dzień tak się dzieje - na sucho.
Długa lista błędów
Komisarz Lidia Kowalska z zespołu prasowego komendanta wojewódzkiego policji w Bydgoszczy wylicza najczęstsze wykroczenia: nieprawidłowe przejeżdżanie przejść dla pieszych i przejazdów rowerowych, nieustąpienie pierwszeństwa pieszemu znajdującemu się na przejściu dla pieszych lub w innych okolicznościach, omijanie pojazdu, który jechał w tym samym kierunku lecz zatrzymał się w celu ustąpienia pierwszeństwa pieszym, wyprzedzanie na przejściach dla pieszych lub bezpośrednio przed nimi, nieprawidłowe parkowanie, które utrudnia pieszym korzystanie z chodników.
Piesi też popełniają wykroczenia: przechodzą lub przebiegają przez jezdnię w miejscach niedozwolonych, przechodzą przez jezdnię, gdy sygnalizator nadaje sygnał czerwony, a także – co jest najbardziej dla nich niebezpieczne - wchodzą na jednię bezpośrednio przed jadący pojazd.
O krok od tragedii na przejeździe rowerowym
- Jechałam rano do pracy na rowerze. Na jednym z przejazdów zatrzymał się samochód dostawczy, by mnie przepuścić, a kierowca auta osobowego jadącego drugim pasem nie zrobił tego i gdy znalazłam się na przejeździe, to śmignęło mi tuż przed przednim kołem. Niewiele brakowało, abym trafiła połamana do szpitala lub zginęła na miejscu – opowiada zdenerwowana pani Iwona z Bydgoszczy.
- To niestety przypadłość wielu kierowców. Nie biorą pod uwagę faktu, że zatrzymujący się pojazd robi to przed oznakowanym przejściem lub przejazdem rowerowym właśnie po to, aby ustąpić pierwszeństwa niechronionym blachą ani poduszkami powietrznymi uczestnikom ruchu drogowego. Takie zatrzymanie, nawet zwolnienie, muszą być sygnałem dla kierowcy drugiego pojazdu, że także on musi się bezwzględnie zatrzymać - wyjaśnia kom. Robert Jakubas z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy.
Można trafić za kraty
Przejścia dla pieszych i przejazdy rowerowe w założeniu mają poprawiać bezpieczeństwo niechronionych uczestników ruchu drogowego, ale w praktyce – właśnie z powodu nierespektowania prawa przez wielu zmotoryzowanych lub roztargnienia – stają się dla ludzi śmiertelną pułapką.
- Dlatego nawet wtedy, gdy jeden pojazd zatrzyma się, pieszym i rowerzystom radzę rozejrzeć się, sprawdzić czy na pewno są bezpieczni – dodaje komisarz Jakubas.
To też może Cię zainteresować
Za spowodowanie śmierci lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu Kodeks karny przewiduje do 8 lat pozbawienia wolności. Ale nawet zwykłe wykroczenie wobec pieszego na zebrach oznacza od 1 stycznia tego roku 1500-złotowy mandat i 10 punktów karnych (wcześniej było 500 zł). Od 17 września tego roku przepis zostanie jeszcze bardziej zaostrzony – do 15 punktów. Co więcej – punkty karne będą kasowane nie po roku, a dopiero po 2 latach od popełnienia danego wykroczenia.
* Do 12 maja na kujawsko-pomorskich drogach doszło do 254 wypadków (o 45 więcej niż w tym samym okresie roku ubiegłego), zginęło 37 osób (tyle samo co w ubr.), 268 zostało rannych (o 40 więcej). Tylko kolizji było mniej o 1075 – policja odnotowała ich 7 tys. 769.