KOMENTARZ:**S5 albo śmierć...**
- Nasze stowarzyszenie i inne środowiska probydgoskie zastanawiają się nad radykalną formą protestu. Nie wykluczamy blokady Warszawy przez kilkaset samochodów z Bydgoszczy. Na pewno też politycy, którzy nic nie robią w sprawie S5 nie dostaną naszych głosów w wyborach - deklaruje Piotr Cyprys, prezes Stowarzyszenia Metropolia Bydgoska.
[break]
Trasy S5 nie ma wśród 11 najważniejszych inwestycji drogowych w Polsce - obwodnic miast, które będą współfinansowane przez Unię Europejską w latach 2014-2020. Wymienia je najnowszy załącznik do programu budowy dróg. Bydgoszcz znowu została pominięta.
Tuż przed świętami w odpowiedzi na apel bydgoskiej Rady Miasta wicepremier i minister rozwoju i infrastruktury Elżbieta Bieńkowska napisała: „Z uwagi na zdefiniowane cele w okresie 2014-2020, największe znaczenie mają: kryterium braku alternatywnego wysokoprzepustowego połączenia drogowego, kryterium kontynuacji ciągu oraz kryterium natężenia ruchu”. W ogólnej punktacji odcinek Nowe Marzy-Bydgoszcz zajął 12. pozycję, a odcinek Bydgoszcz-Poznań - 17. pozycję na liście inwestycji priorytetowych. Bieńkowska nie pozostawia złudzeń: „Dla Ministerstwa Infrastruktury i Rozwoju priorytetem w nowej perspektywie finansowej jest przede wszystkim połączenie istniejących ciągów autostradowych oraz dróg krajowych”.
- Potrzeba budowy drogi ekspresowej S5 to nie tylko spełnienie powtarzanych deklaracji i obietnic, to przede wszystkim przywrócenie południowo-zachodniej części województwa kujawsko-pomorskiego do cywilizacji - uważa przewodniczący Rady Miasta Roman Jasiakiewicz.
- Droga S5 powstanie zgodnie z harmonogramem przyjętym przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad. W tym roku odbędzie się przetarg na budowę - zapewnia tymczasem Paweł Olszewski, bydgoski poseł PO.