Rząd Holandii zakazał organizacji zawodów sportowych. Sezon Eredivisie musi zostać zakończony. Co na to UEFA?

Do wtorku było wiadomo, że wszelkie sportowe zawody są odwołane do 1 czerwca 2020 r. Jednak premier Mark Rutte ogłosił, że zakaz został przedłużony do co najmniej 1 września. Ta decyzja sprawia, że władze holenderskiej piłki będą musiały przedwcześnie zakończyć rozgrywki Eredivisie (a także niższych poziomów rozgrywek). Wątpliwe jest bowiem dokończenie obecnego sezonu po 1 września i rozpoczęcie nowego, by zdążyć przed mistrzostwami Europy w 2021 r.

Zagadką pozostaje, co w tej sytuacji zrobi UEFA. Władze europejskiego futbolu odradzały przedwcześnie kończenie sezonów i dała czas na ich dogranie do końca sierpnia. W przeciwnym wypadku konsekwencją mogłoby być nawet nie dopuszczenie zespołów z danego kraju do europejskich pucharów. Holenderska federacja piłkarska oświadczyła już, że skonsultuje się z UEFA i dopiero podejmie decyzję, co dalej. Temat ma zostać także przedyskutowany podczas piątkowej telekonferencji przedstawicieli holenderskich klubów i ligowego otoczenia.

Liderem Eredivisie jest Ajax Amsterdam, który wyprzedza AZ Alkmaar różnicą bramek. W strefie spadkowej są RKC Waalwijk, ADO Den Haag, a na miejscu barażowym Fortuna Sittard. Większość zespołów ma do rozegrania jeszcze po osiem spotkań. Wyjątkami są m.in. Ajax i AZ, które mają mecz zaległy.

Co z Grand Prix Holandii i Amstel Gold Race?
Przedłużenie zakazu to również zła wiadomość m.in. dla fanów Formuły 1 i kolarstwa szosowego. Pod koniec czerwca w Zandvoort miało się odbyć Grand Prix królowej motorsportu. Niewykluczone, że jej władze przeniosą rundę na trzeci kwartał, podobnie jak sześć innych wyścigów, których nie można było zorganizować przez koronawirusa.

Z kolei Amstel Gold Race to jeden z prestiżowych klasyków w kalendarzu UCI. Miał się odbyć w kwietniu, ale przez pandemię został przełożony. Władze Międzynarodowej Unii Kolarskiej już kilka dni temu zapowiedziały, że wszelkie wyścigi są odwołane do 1 lipca. W kolejnych trzech miesiącach mają się odbyć trzy wielkie toury. W międzyczasie miałyby być organizowane klasyki, z których UCI - jak zapowiedziała - zrezygnuje w ostateczności.