Ukraińcy, ze względu na bliskość kulturową i językową, stanowią dla pracodawców w Polsce, którzy mierzą się z pogłębiającymi się deficytami kadrowymi, podstawowy ratunek. Tylko w pierwszym półroczu tego roku zapotrzebowanie na nich wzrosło o połowę w porównaniu do analogicznego okresu ubiegłego roku. Między innymi w sektorze przetwórstwa przemysłowego wzrosła o 57 proc. r/r liczba oświadczeń o zamiarze powierzenia pracy Ukraińcowi, w sektorze budowlanym o 50 proc., a w handlu hurtowym o 43 proc. Tak duże zainteresowanie kadrą zza wschodniej granicy, potęguje konkurencję wśród firm. Pracodawcy muszą się coraz bardziej starać, aby przyciągnąć osoby z Ukrainy, co skutkuje m.in. oferowaniem atrakcyjniejszych form zatrudnienia. W porównaniu rok do roku zmalała o 12% liczba Ukraińców, którym oferuje się zatrudnienie w ramach umowy o dzieło. Rośnie za to liczba zatrudnionych w ramach umowy o pracę oraz umowy zlecenie.
W związku z rosnącym zapotrzebowaniem na kadrę, pracodawcy zaczęli rozglądać się za możliwością zatrudnienia pracowników również z innych krajów niż Ukraina. Wyróżnia się tutaj zwłaszcza Białoruś. Tylko w pierwszym półroczu 2017 roku liczba oświadczeń o zamiarze powierzenia pracy obywatelom Białorusi potroiła się w porównaniu do analogicznego okresu ubiegłego roku (24 tys. w IH17 vs. 7,9 tys. w IH16).
Obejrzyj wideo:
Podniebną salonką z Okęcia do Dubaju